Iwona Pavlović za stół jurorski w "Tańcu z Gwiazdami" trafiła z polecenia Piotra Galińskiego. W 2005 roku nikt nie spodziewał się, że będzie to taki hit. Widzowie pokochali ją od pierwszego odcinka, pozwoliła sobie wtedy na zgryźliwy komentarz w kierunku Beaty Tyszkiewicz. Zasugerowała, że diwa nie zna się na sędziowaniu, panie następnie regularnie wymieniały się uszczypliwości na wizji. Konflikty drastycznie podbijały oglądalność oraz ich honorarium.
Pavlović na swoim koncie ma aż dwadzieścia dwie edycje show. Najgorzej zarobiła podczas pierwszej odsłony programu (testowej) - zaledwie 45 tysięcy złotych za osiem odcinków. Później przez pięć sezonów zarabiała po 120 000 tysięcy złotych, z kolei za siedem ostatnich edycji w TVN-ie inkasowała po 150 000 tysięcy złotych. Przełom nastąpił po przejęciu licencji formatu przez Polsat. Pavlović znając swoją wartość medialną, zażądała 180 000 tysięcy złotych za sezon. Łatwo przeliczyć, że łącznie udało się jej zarobić na sędziowaniu w programie aż 3 315 000 złotych!
Zobacz również:
