Ilona Felicjańska ma za sobą niezwykłą karierę jako modelka, ale też długie lata ciągłej walki z alkoholizmem. Gwiazda ponownie wpadła w szpony nałogu w trakcie związku z Paulem Montaną. Para co chwilę się rozchodziła i potem znowu wracała do siebie, a ponieważ oboje nadużywali alkoholu, to był on stałym elementem ich małżeństwa.
Ilona Felicjańska w separacji z mężem. Teraz sama pomaga uzależnionym
W ostatnich miesiaćach Montana i Felicjańska ostatecznie doszli do wniosku, że dla własnego dobra powinni się rozstać. Droga do separacji przebiegała w burzliwy sposób i w otoczeniu tabloidów, ale ostatecznie cały proces udało się doprowadzić do końca. Spokojniejszy okres w swoim życiu Felicjańska chce teraz poświęcić na pomaganiu innym i utrzymaniu własnego stanu trzeźwości.

Była modelka wyjawiła, że jest w trakcie szkolenia na instruktora terapii uzależnień oraz terapeutę środowiskowego. To podobno jej nowe powołanie, bo w kontaktach z innymi uzależnionymi dużo jej dają podobno i lata nałogu, i późniejszej trzeźwości. W międzyczasie Ilona Felicjańska sama uczestniczy w terapii, która pomogła jej znaleźć kryjące się w przeszłości korzenie picia.
Felicjańska pije przez brak ojca w dzieciństwie
Chodzi o brak ojca w dzieciństwie. W moim domu rodzinnym nie miałam stabilizacji i nie było tam mężczyzny, który traktowałby mnie jak księżniczkę. Gdy spotykałam mężczyznę, pojawiały się więc mechanizmy, które sprawiały, że traciłam silna osobowość i wchodziłam w bycie dziewczynką potrzebującą opieki. I dlatego picie pojawiło się i w pierwszym i w drugim małżeństwie. Teraz jestem z drugim mężem w separacji, bo niestety, jeśli tylko jedna osoba dba o rozwój, chce uwolnić się od nałogu, ta druga ciągnie w dół
Zdaniem gwiazdy nawet miłość jest w stanie przegrać z uzależnieniem, dlatego w walce z leczeniem choroby alkoholowej tak ważna jest terapia. Samo wsparcie najbliższych może nie wystarczyć, a pewne ich zachowania niekiedy wręcz przeszkadzają. Przyznanie się do problemu wiąże się z olbrzymim wstydem, więc niektórych przeraża np. perspektywa terapii grupowej, lecz zdaniem Felicjańskiej strach miewa wielkie oczy.
Do przezwyciężenia swoich problemów potrzebna jest jednak szczerość: "Moja historia, moje upadki mnie zbudowały, też może kogoś zainspirować, żeby zmienił swoje życie. Prowadziłam kiedyś grupę dla kobiet, w których domu królował alkohol. Początkowo te panie były zamknięte w sobie, zgrabione, poubierane na czarno albo szaro. Opowiadałem im też mój historię, to je też onieśmieliło" - przyznaje Felicjańska i dodaje: "Chcę w trzeźwości spędzić resztę życia, bo życie na trzeźwo naprawdę jest piękne".
Zobacz też:
Odwyk we Włoszech kosztował Ilonę Felicjańską fortunę!
Żądają zwolnienia Rozenek-Majdan. O co poszło?
Wróż Jackowski przewiduje przyszłość świata. Nie będzie dobrze











