Henryk Talar to znany i ceniony aktor filmowy i teatralny.
Wielu widzów kojarzy go m.in. z roli w "Polskich drogach", ale także z filmów "Kler" czy "Sługi Boże". W latach 2002–2003 prowadził na antenie Polsatu pierwszą edycję teleturnieju "Rosyjska ruletka". Od dwóch lat gra w serialu "Leśniczówka" w TVP.
Niestety, w jego życiu prywatnym rozegrał się ostatnio prawdziwy dramat.
Jakiś czas temu aktor trafił do szpitala, gdzie przeszedł skomplikowaną operację kręgosłupa.
Jak dowiedział się "Super Express", od tamtej pory pan Henryk nie chodzi i porusza się na wózku inwalidzkim.
Dla wciąż aktywnego aktora to prawdziwy dramat, ale mężczyzna nie traci nadziei, że uda się wrócić do pełnej sprawności.W rozmowie z tabloidem nie kryje jednak swego rozgoryczenia...
"Ten straszny stan. Wie pani, co znaczy nie chodzić? Nogi są odcięte, właściwie nieczułe. Powoli wracam do formy, na szczęście mam codzienną rehabilitację. Zobaczymy, jaki będzie ciąg dalszy" - wyznaje w "Super Expressie" Talar.Na szczęście aktor mógł wrócić do pracy na planie serialu. Jego bohater także porusza się na wózku..."Jakaś taka imaginacja z planu filmowego z „Leśniczówki” zeszła do życia prywatnego. Wózek z „Leśniczówki” służy do moich prywatnych, że tak powiem osobistych spraw. Taka sytuacja" - podsumowuje Talar.
Panu Henrykowi życzymy dużo zdrowia i szybkiego powrotu do pełnej sprawności!
***
