Jakiś czas temu głośno mówiło się, że Henryk Gołębiewski może stracić pracę na budowie, bo przyjaciel który go tam zatrudnił dość ma jego problemów z alkoholem.
Teraz okazuje się, że sytuacja aktora jest jeszcze trudniejsza. Zniknął z obsady spektaklu "Goło i wesoło", w którym grał jedną ze znaczących ról. Zrezygnowano ze współpracy z nim przez nałóg, z którym od lat się boryka.
Sztukę można nadal oglądać w Warszawie, ale już bez niego. Jak dowiedziało się "Na Żywo", Agencja WojArt, która zajmuje się dystrybucją spektaklu, kompletuje nową obsadę. Czy Gołębiewski ma jeszcze szansę, aby do niej wrócić?
- To nie jest dobry czas dla niego. Z przykrością muszę stwierdzić, iż pogłoski o tym, że pan Henryk znowu pije, są prawdziwe. Już jakiś czas temu zakończyliśmy z nim tę trudną współpracę i nie przewidujemy, aby miał się pojawić w "Goło i wesoło", czy w innych naszych produkcjach - powiedziała tygodnikowi osoba związana z produkcją spektaklu.
I dodała: "Przygotowujemy się też do odświeżenia obsady spektaklu, bo aktorzy występujący w nim od lat, też mają swoje zobowiązania, więc niebawem skład zostanie zmodyfikowany. Podkreślam jednak, że w nowej obsadzie nie ma miejsca dla tego artysty".
Zobacz również:


***Zobacz więcej materiałów








