Jak donosi "Fakt", pierwszym kaprysem 21-latka, który za jeden odcinek zgarnie 2 tys. zł, są srebrne, wysokie buty na obcasie, dostępne wyłącznie w Norwegii.
"Ekscentryczny wokalista chce wystąpić w nich w jednym z odcinków show" - czytamy.
Producenci jego żądania na razie pozostawili bez odpowiedzi.
Michał w wywiadach wielokrotnie podkreślał, że ciuchy są jego scenicznym atrybutem. Niestety, wielu nie traktuje go nadal poważnie.
Zespół Enej, zwycięzca konkurencyjnego "Must be the music", uważa, że "nie istnieje coś takiego jak muzyka Szpaka".
Ostatni kaprys Michała, niestety, to potwierdza...
