Reklama
Reklama

Gwiazda "Przyjaciółek" ma słynnych rodziców. Odejście mamy przeżywa do dziś

Marta Dąbrowska, którą niedawno mieliśmy okazję oglądać w serialu "Przyjaciółki" i filmie "Vinci 2", jest jedyną córką wieloletniego dyrektora Opery Narodowej, Waldemara Dąbrowskiego. Mama aktorki również miała szansę na zrobienie kariery, ale zarzuciła ją, by zajmować się córką, na którą bardzo długo czekała. "Ciągle, choć minęło już sześć lat, odkąd odeszła, nie mogę się pogodzić z tym, że jej nie ma" - mówi Marta o zmarłej w 2019 roku plastyczce Marzenie Talar-Dąbrowskiej.

Marta Dąbrowska żałuje, że jej mama nie nacieszyła się wnukami

Marta Dąbrowska nigdy nie zapomni dnia, w którym jej mama cieszyła się na wieść, że zostanie babcią. Marzena Talar-Dąbrowska wiedziała już wtedy, że niedługo odejdzie, ale wierzyła, że będzie jej dane poznać wnuka. Marta była w ciąży, gdy wróciła do rodzinnego domu, żeby być bliżej mamy i opiekować się nią w jej ostatnich dniach. Na szczęście poznała wnuka, ale nie nacieszyła się rolą babci.

"Nie zdążyła nauczyć mnie, jak być mamą. Mam żal do świata, do losu, że odeszła tak młodo. Byłaby najlepszą babcią na świecie" - powiedziała o niej Marta w rozmowie z "Vivą!".

Reklama

Jan - pierwszy syn aktorki - miał pół roku, kiedy Marzena odeszła. Marta mówi, że tamtego dnia - 24 kwietnia 2019 roku - straciła nie tylko matkę, ale też najlepszą przyjaciółkę i bratnią duszę. W tym samym wywiadzie dodała, że nie była w stanie pójść na pogrzeb mamy.

Rodzice aktorki poznali się, gdy byli jeszcze młodzi. Marzena Talar - wybitnie utalentowana plastyczka, i Waldemar Dąbrowski - przyszły dyrektor Opery Narodowej, zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. Decyzję, by założyć rodzinę, podjęli bez wahania. Bardzo pragnęli mieć dzieci, ale musieli uzbroić się w cierpliwość.

"Długo na mnie czekali. Mama, gdy się urodziłam, zdecydowała, że zostanie ze mną w domu" - wspominała Marta na łamach "Vivy!".

Marta Dąbrowska codziennie chce zadzwonić do mamy

Marzena Talar-Dąbrowska porzuciła marzenia o karierze malarki, ale nigdy nie żałowała, że skupiła się na córce.

"Ona się poświęciła, bo tego chciała. Ja jestem inna, jestem przede wszystkim mamą, ale mam też życie zawodowe. Pełnię daje mi godzenie tych światów" - twierdzi Marta.

Jej ojciec po śmierci żony dość szybko ponownie się ożenił. Marta wręcz namawiała go na to, by to zrobił, bo chciała, żeby był szczęśliwy. Pokochała jego drugą żonę, która dziś jest cudowną babcią dla jej synów - 6-letniego Jana i młodszego od niego o cztery lata Karola. Aktorka często korzysta z jej pomocy.

Marta jest wdzięczna drugiej żonie ojca, że nie zdjęła ze ścian zdjęć jej mamy - wciąż wiszą w rodzinnym domu aktorki na honorowym miejscu.

"Nie ma dnia, żebym nie myślała o mamie. Nauczyła mnie miłości do przyrody i zwierząt, to z nią obejrzałam pierwszy film w kinie. Codziennie mam ochotę do niej zadzwonić. Tęsknota będzie ze mną już zawsze" - wyznała dziennikarce "Vivy!".

Źródła:
1. Wywiad z M. Dąbrowską: "Viva!" (czerwiec 2025).
2. Program "Demakijaż" z udziałem M. Dąbrowskiej i W. Dąbrowskiego, Polsat Cafe (maj 2022).

Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Dąbrowska wyznała ws. znanego ojca po 20 latach

Czarnota i Dąbrowska przed laty mierzyli się z kryzysem

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Marta Dąbrowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy