Reklama
Reklama

Gwiazda "M jak miłość" ofiarą napaści seksualnej. "Najpierw odurzył mnie alkoholem"

Monika Mielnicka (22 l.) rozpoznawalność zyskała za sprawą roli w serialu "M jak miłość", gdzie od kilku lat wciela się w rolę Lilki, ukochanej Mateusza Mostowiaka. O aktorce zrobiło się też głośno ze względu na jej szczere wyznanie dotyczące napaści seksualnej. Ofiara chciała przestrzec inne kobiety, a w niedawno udzielonym wywiadzie opowiedziała o traumatycznej przeszłości!

Monika Mielnicka pierwsze kroki na planie filmowym stawiała w produkcjach, takich jak: "Powidoki" Andrzeja Wajdy i "Odbicie", gdzie na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Krótkometrażowych "Open Place" otrzymała nagrodę dla najlepszej aktorki. Ale to angaż w "M jak miłość" uczynił z niej gwiazdę. Od kilku lat wciela się w postać Lilki Banach-Mostowiak, żony Mateusza Mostowiaka. Widzowie od razu pokochali jej wątek, a ta na dobre rozgościła się w obsadzie tasiemca.

O Mielnickiej zrobiło się również głośno ze względu na jej szczere wyznania. 22-latka w przeszłości doświadczyła traumatycznego przeżycia, o którym postanowiła opowiedzieć na łamach tabloidu i przestrzec inne kobiety!

Reklama

Monika Mielnicka o próbie gwałtu: "Najpierw odurzył mnie alkoholem"

Gwiazda "M jak miłość" w 2022 roku zdecydowała wyjawić się dramatyczną prawdę i opowiedziała o krzywdzie, której doznała. Jak sama podkreśliła, do zwierzeń zainspirowała ją wypowiedź Margaret (posłuchaj), która przyznała, że w wieku 10 lat została zgwałcona.

Mielnicka powiedziała, że mężczyznę, który dopuścił się napaści, znała już wcześniej. Do spotkania doszło na Starówce, a aktorka z kolegą poszli na grzane wino. Monika dodała, że podejrzane było dla niej to, że znajomy stawiał jej kolejne kieliszki, mimo że zazwyczaj stroni od alkoholu i odmawiała mu dalszego picia. Gdy była już pod wpływem, napastnik zaatakował ją, a ta była w takim szoku, że nie wiedziała, co się dzieje.

"Mężczyzna, którego znałam, najpierw odurzył mnie alkoholem, a potem zaczął się do mnie dostawiać. Byłam w takim szoku, że nawet nie oponowałam. Zupełnie jakbym straciła władzę nad swoim ciałem. Byłam przerażona. Ostatecznie, gdy zobaczył, że nie reaguję na jego starania, zrezygnował. Nawet nie chcę się zastanawiać, co mogłoby się dalej wydarzyć, gdyby był jeszcze bardziej natarczywy" - powiedziała w rozmowie z "Twoim Imperium".

Traumatyczne wydarzenia miały konsekwencję w późniejszym życiu aktorki

Atak wpłynął na jej zdrowie psychiczne. W tej samej rozmowie 22-latka zaznaczyła, że napastliwe zachowanie znajomego miało wpływ na jej kontakty z innymi ludźmi, a trauma odbiła się również na jej związku.

"Nie chciałam kontaktów z ludźmi, płakałam wieczorami. Nie umiałam sobie z tym wszystkim poradzić sama. To było najtrudniejsze. Do niedawna byłam w związku. Wszystko nam się układało, ale czasami pojawiało się we mnie wspomnienie dawnych zdarzeń. Wtedy zastanawiałam się, co zrobię, jeśli mój chłopak zawiedzie moje zaufanie i przekroczy moje granice" - podkreśliła.

Ostatecznie serialowa Lilka rozstała się z ukochanym, ale zaznaczyła, że to inne czynniki wpłynęły na zakończenie relacji. Artystka ma nadzieję, że jej historia pomoże innym dziewczynom, które doświadczyły napaści seksualnej, a także mężczyznom, którzy mogą nie zdawać sobie sprawy, że w taki natarczywy sposób krzywdzą kobiety.

Przeczytajcie również:

Młoda gwiazda "M jak miłość" ujawniła, że była molestowana. A teraz takie wieści!

Monika Mielnicka z "M jak miłość" romansuje z uczestnikiem "Top Model"? "Kolor skóry czyni mnie wyjątkowym"

Gwiazda "M jak miłość" ofiarą napaści na tle seksualnym               

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Monika Mielnicka | "M jak miłość"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy