Reklama
Reklama

Grysz wyznała prawdę o zachowaniu Nowickiego. "Nie każdy zrozumie"

Aleksandra Grysz pracuje w „Pytaniu na śniadanie” od około dwóch lat. Z Łukaszem Nowickim miała okazję współpracować przez kilka miesięcy. To wystarczyło, by wyrobić sobie opinię na jego temat. Zaskakujące, co wyznała na temat zachowania aktora, który po półtorarocznej przerwie właśnie wrócił do śniadaniówki TVP.

Wielkie zmiany w "Pytaniu na śniadanie"

"Pytaniu na śniadanie" na początku roku zaszły spore zmiany, które odbiły się szerokim echem w mediach. Z wizji zniknęli wszyscy dotychczasowi prowadzący, którzy zostali zastąpieni nowymi. Ostali się jednak dziennikarze, którzy nie byli głównymi prezenterami, a prowadzili jedynie swój kącik, m.in. Anna Lewandowska czy Aleksandra Grysz.

Ta druga, będąc w zaawansowanej ciąży, kilka miesięcy temu i tak zniknęła na jakiś czas z wizji, kiedy to na świat przyszedł jej synek. Ojcem chłopca Tomasz Tylicki, który dołączył do ekipy "PnŚ" na początku roku, tworząc parę z Beatą Tadlą.

Reklama

Aleksandra Grysz, która z śniadaniówką TVP jest związana od około dwóch lat, wcześniej miała też okazję współpracować z Łukaszem Nowickim, o którym znów jest głośno z racji tego, iż po półtora roku wrócił do "Pytania na śniadanie". Jak zareagowała na ten powrót i jakie ma na jego temat zdanie?

Aleksandra Grysz szczerze o Łukaszu Nowickim

Łukasz Nowicki spędził na planie "Pytania na śniadanie" kilkanaście lat, aż w 2013 roku zdecydował odejść z programu. Jak niedawno wyznał, miał już dość wczesnych pobudek, które są nieodzownym elementem tej pracy.

Kiedy jednak złożono mu propozycję powrotu, postanowił skorzystać. Aleksandra Grysz, jak się okazuje, cieszy się, że znów może z nim pracować. Co sądzi na jego temat? Okazuje się, że ceni sobie jego poczucie humoru, choć - jak podkreśla - nie każdy może być jego odbiorcą.

"Bardzo się cieszymy. Łukasz zawsze był dobrym duchem tego zespołu. Uwielbiał segment ‘Czerwony dywan'. Wprowadza ogromny luz, jest człowiekiem, który ma cięty żart. Nie każdy potrafi ten żart wyłapać i zrozumieć. Łukasz jest taką osobą, którą się albo kocha, albo nienawidzi. Myślę, że większość ludzi należy do tej pierwszej grupy i wierzę, że widzowie ciepło go przyjmą. Miałam z nim pierwszy program. To było takie uczucie, jakby on nie zrobił sobie żadnej przerwy. Na pewno to było zaskoczenie, bo mówił, że już nie wróci. Ale widocznie tak się za nami stęsknił, że nie miał innego wyjścia" - wyznała w rozmowie z JastrząbPost.

Dodała również, że zarówno ona, jak i jej koledzy, do ostatniej chwili nie wiedzieli o powrocie Nowickiego, gdyż produkcja nie informuje ich zawczasu. "Wiadomo, plotki były, ale one nie zawsze się potwierdzają" - podsumowała.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Nowicki uznał, że już czas na zmiany. W końcu się zdecydował

Łukasz Nowicki udostępnił zdjęcie i się zaczęło. Niewiarygodne, gdzie trafiło jego nazwisko

Nowicki niczego nie podejrzewał, a jednak stało się. Po sześciu latach

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Aleksandra Grysz | Łukasz Nowicki | "Pytanie na śniadanie"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy