Grał Waldka Złotopolskiego. Po latach wyjaśnia, dlaczego odszedł z serialu
Andrzej Nejman został zapamiętany przez widzów głównie za rolę w serialu "Złotopolscy", gdzie grał Władka, wnuka Dionizego Złotopolskiego. Choć początkowo bardzo się cieszył z faktu, że został obsadzony w tak popularnej serii, to potem sam zrezygnował. Dziś ujawnia dlaczego.
Andrzej Nejman zaczynał karierę filmową jeszcze przed ukończeniem warszawskiej Akademii Teatralnej. Pojawił się w serialu "Dom" czy filmie "Sposób na Alcybiadesa". Wówczas pojawiła się propozycja, by zagrał jedną z głównych ról w serii "Złotopolscy". Młody aktor przyjął ją chętnie. Serial kręcono w latach 1997 do 2010, a na ekranie pojawili się tacy aktorzy jak Alina Janowska, Henryk Machalica, Anna Milewska, Małgorzata Stużyńska, Jerzy Turek, Kazimierz Kaczor czy Anna Nehrebecka. To na planie "Złotopolskich" karierę aktorską zaczynał Andrzej Piaseczny, który przy okazji ogromnie zaprzyjaźnił się z Anną Przybylską.
Nejman, choć darzył rolę Waldka wielkim sentymentem zdecydował się odejść z produkcji w 2008 roku.
"Pożegnałem się z tym serialem jeszcze przed końcem jego emisji, ale myślę, że grałem w nim dłużej niż powinienem. Jednak nie wyobrażałem sobie, że mógłbym zostawić producentów w sytuacji, gdy na tamten świat odeszli najpierw Henryk Machalica, potem Żenia Priwieziencew i Jerzy Turek. Nie chciałem im dokładać kolejnych problemów. Ale w pewnym momencie poczułem, że muszę podjąć tę decyzję" - wyjaśnia swoją decyzję w rozmowie z Plejadą.
Prawie równocześnie z grą w "Złotopolskich" Andrzej Nejman zaczął pracę w warszawskim Teatrze Kwadrat im. Edwarda Dziewońskiego. W pewnym momencie postanowi skupić się na teatrze i zrezygnować z serialu.
"Byłem już zmęczony jednowymiarową popularnością, którą dał mi ten serial. Marzyłem, by być znanym jako Andrzej Nejman, a nie Waldek Złotopolski. Jednak mimo że w pewnym momencie pożegnałem się z tą produkcją, do dziś ciepło wspominam wszystko, co z nią związane" - tłumaczy w wywiadzie dla Plejady.
Aktor przyznaje, że obawiał się zaszufladkowania. Wiele razy słyszał, że trudno go będzie obsadzić, bo za bardzo kojarzy się z Waldkiem Złotopolskim. Mimo tego jest przekonany, że wiele tej roli zawdzięcza.
"Nie mam do nikogo o to pretensji. Przecież sam podjąłem decyzję o tym, by zagrać w "Złotopolskich". Nikt nie zmuszał mnie do tego, by związać się z tym serialem na tak wiele lat. Wiedziałem, że będę musiał ponieść tego konsekwencje. Nie wiadomo, jak potoczyłaby się moja zawodowa droga, gdybym nie miał w swoim dorobki roli Waldka Złotopolskiego. Nigdy się tego nie dowiemy. Jestem wdzięczny za wszystko, co mnie spotkało" - wyjaśnia.
Zobacz też:
Andrzej Nejman wystąpi w "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". To już oficjalne
Gwiazdor "Złotopolskich" i "Teściów" mógł liczyć tylko na nich. Po aferze zadbał o ich zatrudnienie
Pamiętacie Julię ze "Złotopolskich"? Wyszło na jaw, jak dziś żyje
Mało kto wiedział, co wydarzyło się w życiu gwiazdy "Złotopolskich"