Z kim Edyta Górniak spędziła walentynki? Bynajmniej nie z ukochanym Piotrem. Jak donosi "Fakt", gwiazda przez osiem godzin podpisywała swoją najnowszą płytę w jednym z warszawskich sklepów muzycznych. Obiecała, że nikt nie wróci do domu bez jej autografu i słowa dotrzymała. Podpisy składała podobno aż do drugiej w nocy!Rozmawiała z fanami i robiła sobie z nimi pamiątkowe zdjęcia, ku zaskoczeniu wielbicieli zaśpiewała też swoją najnowszą piosenkę "Nie zapomnij". Nieoficjalnie wiadomo, że pierwszy od pięciu lat album Górniak cieszy się ogromnym powodzeniem i już po dwóch dniach sprzedaży osiągnął status złotej płyty. O takim wyniku Doda może tylko pomarzyć... Czy "królowa" powinna czuć się zagrożona?









