Pojawienie się prezydenta na tym portalu społecznościowym miało przysporzyć mu sympatyków wśród młodych wyborców. Jego nagrania zaczęły bić rekordy popularności i stały się bodźcem do powstania wielu memów. Po kampanii jakoś większość zapomniała o obecności Andrzeja Dudy (sprawdź!) na Tik Toku. Okazuje się, że prezydent po cichu zrezygnował z użytkowania aplikacji. Z Tik Tokiem mocno walczą Amerykanie, którzy oskarżają twórców o szpiegowanie i dostarczanie danych Chinom.
W USA aplikacja ma zostać objęta specjalnym zakazem. Jak donosi "Rzeczpospolita", to z tego właśnie powodu Duda zaprzestał używania aplikacji. "Współpracownicy prezydenta mówią o negatywnej rekomendacji ABW dla tej aplikacji, jednak również o chęci niedrażnienia Amerykanów. Prezydent Donald Trump w ostatnich tygodniach zapowiedział blokadę TikToka, bo jego zdaniem aplikacja może być wykorzystywana do dezinformacji" - ocenia gazeta. Żałujecie, że już nie powstanie kolejny hit na miarę "Ostrego cienia mgły"?


***








