Reklama
Reklama

Fitkau-Perepeczko nie gryzła się w język. Zmieszała z błotem dziennikarkę

Agnieszka Fitkau-Perepeczko (81 l.) dała się już poznać jako osoba, która mówi to, co myśli. Nie zawsze z dobrym skutkiem. Zrozumienia nie wywołało wyznanie, że niestosowne zachowanie w pracy zawsze ją bawiło, a także oskarżenie pod adresem Witolda Pyrkosza, z którym spotykała się na planie „M jak miłość”. Ostatnio oberwało się od niej dziennikarce, która zadała niewłaściwe pytanie.

Agnieszka Fitkau-Perepeczko sprawia wrażenie osoby przywiązanej do swojego wizerunku. W ten sposób stała się zresztą jedną z najbardziej ekscentrycznych polskich celebrytek. Na co zapracowała wieloletnimi staraniami. 

Nie wszystkie decyzje gwiazdy spotykały się z powszechnym zrozumieniem, jak choćby ta dotycząca hurtowej wyprzedaży pamiątek po zmarłym w 2005 roku mężu, czy wyznanie, że rozmawia z prochami nieżyjącego psa. Jak ujawniła 5 lat temu w rozmowie z Newserią: „Może to jest przesada, ale mi się wydaje, że te rozmowy z psem mnie wzbogaciły”. 

Reklama

Agnieszka Fitkau-Perepeczko słynie ze zdecydowanych opinii

Mieszane uczucia wywołały także gorzkie wspomnienia z czasów współpracy z Witoldem Pyrkoszem na planie „M jak miłość”. Jak wspominała na Facebooku:

„Poniżał mnie i ośmieszał przed całą ekipą i cała ekipa to widziała. Mówił o mnie bzdury, kłamstwa w wywiadach w telewizji i na spotkaniach. Ludzie byli skonsternowani, nie wiedzieli, co myśleć. (…) Sprawił mi wiele przykrości i spowodował dużo łez”.

Mogłoby się wydawać, że przykre doświadczenia uwrażliwią Fitkau-Perepeczko na problem niestosownego zachowania w pracy. Jak wyszło jednak na jaw po wyjawieniu przez Annę Wendzikowską kulisów pracy w TVN-ie, tak się nie stało. 

Agnieszka Fitkau=Perepeczko kpi z relacji Wendzikowskiej

Fitkau-Perepeczko wyznała na Facebooku, że chociaż miała podobne, co Wendzikowska, doświadczenia, podchodziła do nich zupełnie inaczej: „Rozśmieszało mnie bardzo takie zachowanie. Nie mogłam się doczekać, kiedy już dojdę do domu i opowiem przy kolacji”. 

Ostatnio zaś Agnieszka Fitkau-Perepeczko wyładowała złość na dziennikarce, która zagadnęła ją o nową znajomość z młodszym mężczyzną. W jego towarzystwie aktorka była ostatnio widywana w miejscach publicznych, wiec pytanie wydaje się zasadne. Ale, jak się okazuje, nie dla Fitkau-Perepeczko.

Agnieszka Fitkau-Perepeczko wyżywa się na dziennikarce

Aktorka za czasów, gdy grała Simonę w serialu „M jak miłość”, budowała swoją karierę na wizerunku ikony wyzwolonych kobiet w wieku dojrzałym. Teraz nie kryje żalu, że jest pytana o relacje z młodszymi mężczyznami, a nie działalność publicystyczną. Jak napisała oburzona na Instagramie:

"Pytam tej panienki... Dlaczego aż tak ją interesuje zaglądanie do moich majtek? Bo do tego się historia sprowadza... Pytam też: "A co pani, młoda osobo, wie o mnie, mojej działalności zawodowej?". Cisza... Pytam więc: "A ile książek napisałam?" Cisza. Jak już wysyłacie taką panienkę do kogoś (...), to niech się przygotuje! A jeśli nie, to może wysłać ją na kurs jako salową… To będzie pożyteczne i pouczające wstępne działanie do takiego wywiadu..." - uzewnętrzniła się w sieci.

Zobacz też:

Żona Perepeczki była obrażana i wyśmiewana przez znanego aktora. Naprawdę rzucił jej takie słowa o "d**ie"

Żona Janosika romansowała jak najęta. Marek Perepeczko nie tolerował tylko jednego "przyjaciela" żony

Agnieszka Fitkau-Perepeczko: Tak wyglądała w młodości! Dzieli się archiwalnymi zdjęciami

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy