Fani "Miodowych lat" czekają na to od lat. Artur Barciś zabrał głos ws. nowego sezonu
Serial "Miodowe lata", który zadebiutował na antenie Polsatu już ponad 25 lat temu, szybko stał się jednym z najpopularniejszych sitcomów w Polsce i do dziś cieszy się statusem produkcji kultowej. Nic więc dziwnego, że fani wciąż liczą na to, że producenci zdecydują się na nakręcenie kontynuacji przygód Karola Krawczyka i Tadeusza Norka. Niedawno plotki o nowym sezonie uwielbianej serii skomentował sam Artur Barciś.
Cezary Żak i Artur Barciś pod koniec lat dziewięćdziesiątych stworzyli jeden z najbardziej lubianych i rozpoznawalnych duetów w historii polskiej telewizji. Serial "Miodowe lata", który nagrywany był z udziałem publiczności w jednym z warszawskich teatrów, szybko stał się prawdziwym hitem i do dziś cieszy się sympatią widzów.
Niecodzienne perypetie Karola Krawczyka i Tadeusza Norka doczekały się ponad stu odcinków i kontynuacji w postaci serii "Całkiem nowe lata miodowe", która jednak nie przypadła do gustu wielbicielom i szybko zniknęła z anteny.
Nie oznacza to jednak, że oddani fani porywczego motorniczego i sympatycznego pracownika warszawskich kanałów nie marzą o tym, by ulubieni bohaterowie wrócili na ekran.
Jakiś czas temu ujawniono, że twórcy poważnie myślą o reaktywacji kultowego sitcomu.
"'Całkiem nowe lata miodowe' zakończyły się tym, że Karol i Tadzio zostali ojcami. Mimo że liczyli, że będzie odwrotnie, Krawczykowi urodziła się córka, a Tadziowi syn. Mój pomysł polega na tym, żeby pokazać, że zaraz po tym panowie (...) się pokłócili, rodzina Krawczyków wyjechała do Anglii i po 25 latach wraca do Polski. Są już więc w zupełnie innym momencie życia, ale ich przyjaźń zatrzymała się na tamtym etapie, co prowadzi do różnych napięć" - ujawnił Maciej Strzembosz w rozmowie z Michałem Misiorkiem.
Teraz do plotek o realizacji kontynuacji "Miodowych lat" odniósł się sam Artur Barciś. Odtwórca roli Tadeusza Norka przyznał, że choć o nakręceniu nowego sezonu serialu mówi się od kilku dobrych lat, jak do tej pory nie zapadły żadne wiążące decyzje.
"Sprawa wznowienia (...) wraca co jakiś czas i chyba w ubiegłym roku o tym się sporo mówiło, ale nic w tej sprawie się nie ruszyło od tamtej pory, więc nie ma konkretów. Poza tym takie wznowienia po latach zazwyczaj źle się kończą, więc byłbym ostrożny" - powiedział w rozmowie z Plejadą.
Wygląda więc na to, że aktor nie podziela entuzjazmu fanów, którzy na ewentualną kontynuację będą musieli jeszcze trochę poczekać.
Zobacz też:
Żak i Barciś od lat utrzymują, że nie są przyjaciółmi. Teraz się wydało
Agnieszka Pilaszewska jest dumna z jedynej córki. Chwali się jej sukcesami
Dorota Chotecka zgrała w "Miodowych latach". "Miałam szczęście"