Jej historia to widomy dowód na to, że nie wolno się załamywać. Aktorka ma na swoim koncie wiele zawirowań. Przed laty niemal w jednym momencie straciła pracę w "M jak miłość" i męża.
- Była w wieku, kiedy trudno zaczynać wszystko od nowa. Ona jednak nie poddała się - mówi "Rewii" znajoma.
Po rozstaniu z mężem Ewa Wencel została z synem, sprzedała dom pod Warszawą i przeniosła się do małego mieszkania.
Dziś tryumfuje. Po pierwsze na polu zawodowym - jest nie tylko uznaną aktorką, ale i współscenarzystką serialu "Czas honoru".
Powodem do satysfakcji może być też fakt, że wspomniany scenariusz pisze z ukochanym mężczyzną, Jarosławem Sokołem (54 l.), poznanym kilkanaście lat temu na planie serialu "Mamuśki", w którym ona grała jedną z głównych ról, a on był scenarzystą.
Początkowo aktorka nieco wstydziła się swoich literackich prób i na wszelki wypadek używała pseudonimu "Jerzy Matysiak". Ale kiedy przekonała się, że publiczność dobrze odbiera serial, zrezygnowała z tego kamuflażu.
- Ewa jeszcze nigdy nie była w tak dobrej formie, a znamy się od czasów studenckich. Trudno się zresztą dziwić. Jest lubiana, dobrze jej się powodzi i ma u swojego boku mężczyznę, z którym jest szczęśliwa - mówi koleżanka aktorki.
Zobacz również:










