Ewa Minge pracowała w seks-biznesie? Jest komentarz projektantki
Ewa Minge niedawno wydała książkę "Gra w ludzi", która wciąż wzbudza liczne kontrowersje w opinii publicznej. Powieść łączy w sobie kryminał z elementami sensacyjnymi. Projektantka na kartach książki opowiada historię, która wydarzyła się naprawdę.
Co ciekawe, pewien mężczyzna oskarżył Minge o to, że sama pracowała w seks-biznesie, który opisała w swojej książce. Gwiazda nie zostawiła tych rewelacji bez komentarza. Zdobyła się na szczere wyznanie w sieci.
"Ostatnio dowiedziałam się, iż jeden pan ustalił, że pracowałam w seks-biznesie. Podał to w dość poważnych okolicznościach, a dowodem tematu jest podobno moja książka i zasłyszane fakty. Ciekawa hipoteza" - przyznała autorka książki "Gra w ludzi" w poście udostępnionym w mediach społecznościowych.
Na tym Minge nie poprzestała. Zaleciła oskarżycielowi... przeczytanie jej książki.
"Moja książka "Gra w ludzi" jest podobno ogólnie szeroko dyskutowana i budzi niepokój. Panu zalecam przeczytanie, może szybciej znajdzie tam jakiś swój wątek, skoro ma takie rozeznanie w turystyce seksualnej" - skwitowała ostro.
Ewa przyznała, że będąc osobą popularną często spotyka się z rozmaitymi opiniami na swój temat. Nigdy jednak nikt nie pozwolił sobie na tak daleko idące pomówienie pod jej adresem.
Różne rzeczy słyszałam już na swój temat, ale tak głęboko posuniętej fantazji jeszcze nie. Faktem jest, że komuś, kto całe życie musiał kombinować, trudno uwierzyć, że sukces można wypracować
Ewa Minge zapowiada kontynuację "Gry w ludzi"
Ewa wspomniała również o tym, że jej powieść nie ma na celu umniejszania prostytutkom. Autorka chce natomiast pokazać światu ich historie, które są warte uwagi.
"Kończę obecnie ciąg dalszy przygód moich bohaterów i gwarantuję, że nie zamierzam unikać niewygodnych faktów, a wszelkie próby zastraszenia mnie, szkalowania itp. historie są mi głęboko obojętne. Byłam potworem, monstrum... ku*wą jeszcze nie byłam" - oznajmiła.
Zobacz też:
Ewa Minge ujawniła, jak choroba odbiła się na jej wyglądzie. "Wątroba nie przerabia leków..."
Kim Kardashian ma w nosie susze? Przekroczyła stanowy limit o milion litrów!









