Dramat w domu Ewy Błaszczyk rozegrał się dwadzieścia jeden lat temu. Jedna z jej córek bliźniaczek, 4-letnia wówczas Aleksandra, zakrztusiła się tabletką, w wyniku czego straciła przytomność oraz zapadła w śpiączkę.
Ewa Błaszczyk od początku zaciekle walczyła o jej powrót do zdrowia, otworzyła klinikę "Budzik", w której wydarzyło się już sporo cudów.
Niestety, pomimo zaawansowanego leczenia, Aleksandra do dziś jest w śpiączce.
Choć aktorka po cichu zapewne wciąż wierzy, że jej córka wybudzi się całkowicie, to jednak zdaje sobie sprawę, że pomimo częściowej poprawy, na ten moment medycyna nie jest w stanie jej pomóc.

Ewa Błaszczyk o stanie zdrowia córki
O obecnym stanie zdrowia Aleksandry Ewa Błaszczyk opowiedziała w rozmowie z "Super Expressem".
Właściwie już wykorzystaliśmy wszystkie możliwości. Ona się oczywiście poprawia, bo cały czas pracujemy ciężko z całym teamem i wykorzystujemy stymulator w przedłużonym rdzeniu tylnego sznura. To co robiliśmy z Japończykami. Ola była najtrudniejszym pacjentem w tej grupie, najbardziej oddalonym od zdarzenia, co zawsze gorzej rokuje. Ale bardzo wielu osobom się znacznie poprawiło, więc to ma sens
Choć na ten moment medycyna jest bezradna w przypadku córki Ewy Błaszczyk, co aktorka sama przyznała, to stara się jednak optymistycznie patrzeć w przyszłość, gdyż wraz z rozwojem genetyki pojawiają się nowe możliwości.
Ewa Błaszczyk nie traci nadziei
Będziemy szukać w nauce nowych rozwiązań i nowych pomysłów. W tej chwili genetyka i komórka macierzysta neuralna to jest coś takiego, nad czym zaczęliśmy pracę i będziemy szukać grantów po całym świecie. To jest takie światełko w tunelu
Zdaje sobie jednak sprawę, że może to zająć sporo czasu.
Na tym poziomie tego co jest dostępne w tej chwili można liczyć na cud. Ale mam z nią kontakt emocjonalny i niewątpliwie ona jest
Życzymy dużo zdrowia!

Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym INSTAGRAMIE Pomponik.pl
Brat Anny Lewandowskiej został ojcem








