Pamela Niedziałek-Bem została zdiagnozowana w 2015 roku i już wtedy sytuacja wyglądała dramatycznie. Dziennikarka i córka Ewy Bem była wówczas w ciąży ze swoim drugim dzieckiem. Dzięki determinacji lekarzy, ciążę udało się zachować i 6-letnia obecnie Basia urodziła się w jej 6 miesiącu poprzez cesarskie cięcie. Niestety nie było jej dane nacieszyć się mamą. Pamela zmarła w 2017 roku pozostawiając w rozdzierającej żałobie męża, 4-letniego synka Tomka, 2-letnią Basię oraz mamę Ewę, którzy powiedziała wtedy: "Odeszłam razem z nią".
Piosenkarka zupełnie wycofała się z życia publicznego, padły też słowa o zakończeniu kariery. W walce z żalem i smutkiem, pomogła jej opieka nad osieroconymi wnukami.
Mają Jasia, który jest ojcem na 300 procent. A my jesteśmy dziadkami. Oszalałymi z miłości!
- powiedziała Bem w rozmowie z czasopismem "Rewia".
Piosenkarka przyznała, że dzieci przypominają jej córkę, w szczególności mała wnuczka.
Zwłaszcza Basia jest taka…pamelowata. Ze wszystkiego się cieszy, wszystko ją weseli. To piękna cecha charakteru i kochałam ją w Pameli.
Okazuje się, że Tomek i Basia byli trochę za mali w momencie śmierci mamy, żeby dobrze ją pamiętać. Ta świadomość bardzo boli polską królową jazzu.
Nie pamiętają jej. Gdy chodzę na cmentarz z Jasiem, widzą na nagrobku jej piękne zdjęcie, uśmiechnięte bo taka była. I zawsze to zdjęcie całują. Wszędzie w domu mają zdjęcia z mamą, jak były małe. Janek pielęgnuje pamięć o niej. Ale jest coś nad czym ja boleję i płaczę, że one nie tylko nie poznają swojej mamy, ale też tej osoby, jaką była Pamela.
- przyznała poruszona piosenkarka.
Ewa Bem znowu wystąpi
Na szczęście dla fanów wokalistki, Bem poczuła, że nadszedł nareszcie moment, żeby wrócić na scenę. Potrzebny do tego był znak od zmarłej Pameli.
Nie był to jakiś jeden moment czy błysk, ale czułam, że ona tego chce.
- powiedziała gwiazda.
Teraz usłyszymy ją na koncercie "Ladies Jazz Festiwal" - dużym koncercie z największymi, wyłącznie polskimi gwiazdami jazzu.













