Premiera "Dziewczyn z Dubaju" miała odbyć się w przeciągu kilku najbliższych miesięcy. Produkcja była efektem współpracy małżeństwa Stępniów i reżyserki Marii Sadowskiej. Film jednak nie zdążył trafić do dystrybucji kinowej, a już media obiegła informacja, że Doda i Emil się rozstali. Początkowo wspólnie deklarowali, że ich życie prywatnie nie wpłynie na promocję filmu. Cóż, stało się jednak inaczej...Zaczęło się od zaskakującego nagrania Dody, na którym wystąpiła wraz z Marią Sadowską. Panie udały się do studia filmowego, aby dokonać ostatnich szlifów w montażu "Dziewczyn z Dubaju". Niespodziewanie zatrzaśnięto im drzwi przed nosem..."Byłyśmy umówione na ostateczny montaż naszego filmu, który trwa 2 h 20 min i jest za długi, od wielu miesięcy próbujemy umówić się na ten skrót, co jest nam uniemożliwiane i dziś po raz kolejny zamknięto przed nami drzwi, przed filmem, którego jestem producentem kreatywnym i poświeciłam mu dwa lata, a Maria go wyreżyserowała. Emil napisał oficjalne maile, że nie mamy prawa dotykać tego filmu, który robiłyśmy przez dwa lata i nikt nie rozumie, dlaczego tak się zachowuje, nawet dystrybutor. Wszyscy mówią, że film jest za długi. Czujemy się wykorzystane, kopnięte w tyłek i Emil jest jedynym królem i władcą tego filmu" - oburzała się Rabczewska. Gwiazda dodała, że w związku z zaistniałą sytuacją wraz z Marią Sadowską nie chcą brać odpowiedzialności za efekt końcowy tego dzieła.
"Ja jako producent kreatywny w obecnej sytuacji niestety muszę stwierdzić teraz głośno, że nie biorę odpowiedzialności za ten materiał filmowy i Maria również, jako reżyserka, ponieważ zostało nam uniemożliwione dokończenie pracy nad nim" - mówiła na nagraniu.

Emil Stępień przedstawia swoją wersję wydarzeń
Mąż Dody wydał już kilka oświadczeń w tej sprawie. W jednym z nich groził żonie nawet napalmem. Gdy jednak nieco ochłonął, przesłał do naszej redakcji kolejne oświadczenie, w którym opisał zaistniałą sytuację ze swojej perspektywy.Biznesmen twierdzi, że Doda mija się z prawdą i wykorzystuje film jako broń wymierzoną przeciwko niemu w "czysto osobistym charakterze".
"Należy przede wszystkim podkreślić, że zupełnie niezrozumiałe jest dla mnie to, że producentka kreatywna i reżyserka teraz (nagle i 3 miesiące po pierwszych przedpremierowych pokazach) chce „dokończyć” film. Cała afera wokół tego „dokańczania” filmu wynika z tego, jak krótkotrwała jest ludzka pamięć. W związku z tym pozwolę sobie na małą retrospekcję, która pozwoli krytycznie ocenić wiarygodność twierdzeń o tym, że film jest rzekomo niegotowy.
Stępień przekonuje, że film został już ukończony i to w czerwcu 2021 roku, a przedpremierowe pokazy były na to dowodem. "Pokazywana wówczas wersja była zaakceptowaną przez nas oboje i przede wszystkim była wersją ostateczną (dokończoną). (...) Długie i wyczerpujące prace nad filmem zakończyły się już dawno, wszyscy – łącznie z Panią Dorotą i innymi członkami ekipy – byli z nich zadowoleni. Przypominam na marginesie, że byliśmy gotowi do premiery już wcześniej, a nasze plany pokrzyżował koronawirus" - dodaje Emil. Zapewnił, że Doda i Sadowska były traktowane "profesjonalnie", a do tego same wyrażały zadowolenie z zakończonych prac nad filmem. Do tego mama Dody zrecenzowała produkcję i uznała ją za "arcydzieło"!
Od początku produkcji Pani Dorota i Pani Sadowska były traktowane profesjonalnie i także ich wcześniejsze zapewnienia o zadowoleniu z filmu oraz o zakończeniu prac traktowałem jako opinie profesjonalne i wiarygodne. Zadają sobie teraz takie pytanie – czy wcześniejsze zapewnienia obu artystek powinienem traktować jako nieprawdziwe? Przecież i ja, i nasi goście z czerwcowych pokazów widzieli już film i wszyscy wypowiadali się o nim pozytywnie. Pani Wanda Rabczewska pozwoliła sobie nawet na stwierdzenie za pośrednictwem instagrama p. Doroty, że jest to 'arcydzieło'.
Stępień liczy też, że dzięki "odświeżeniu" pamięci Dodzie, "będą mogli zakończyć cały ten sztuczny szum wokół 'dokańczania' filmu".Całe oświadczenie zamieszczamy poniżej:
Zobacz również:



***
Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym Instagramie"Squid Game": Netlifx usuwa część scen z serialu
Zdruzgotana Patrycja Markowska przekazała wstrząsające wieści i błaga o pomoc: Ciężko na to patrzeć!Tak mieszka Doda! Ale luksusy!








