Reklama
Reklama

Zdruzgotana Patrycja Markowska przekazała wstrząsające wieści i błaga o pomoc: Ciężko na to patrzeć!

Patrycja Markowska i jej tata uznali, że nie mogą dłużej w tej sprawie milczeć. Wspólnie postanowili zaapelować do Polaków, aby pomogli w tej trudnej sytuacji. "Chcielibyśmy się wypowiedzieć w bardzo ważnej kwestii, rodzinnie, bo jak ktoś cierpi... to ciężko na to patrzeć..." - mówi Patrycja, a dalsza część nagrania chwyta za serce...

Patrycja Markowska wraz z Grzegorzem Markowskim (sprawdź!) postanowili zabrać głos w sprawie uchodźców, którzy koczują w lasach na polsko-białoruskiej granicy.

Polski rząd nie zgadza się, aby ktokolwiek spieszył im z pomocą. Pomóc ma w tym ogłoszony stan wyjątkowy na tamtym terenie, który nie pozwala nawet na to, by dziennikarze mogli relacjonować, co tam się teraz dzieje. 

Informacje docierające do mediów są jednak wstrząsające, a wiele organizacji humanitarnych apeluje, by nie licytować się z reżimem Łukaszenki na okrucieństwo i nie skazywać tych ludzi na śmierć z głodu czy wyziębienia.

Dramat migrantów poruszył wielu artystów. Teraz swoimi przemyśleniami postanowili podzielić się Patrycja i Grzegorz Markowscy, którzy zamieścili na Facebooku poruszający apel.

Reklama

Grzegorz Markowski z córką apelują o pomoc

Gwiazdor z córką uważają, że w działania pomocowe powinien być zaangażowany Polski Czerwony Krzyż, który mógłby działać na tym obszarze i to mimo wprowadzonego tam stanu wyjątkowego.

"Moi drodzy, chcielibyśmy się wypowiedzieć w bardzo ważnej kwestii, rodzinnie, bo jak ktoś cierpi... to ciężko na to patrzeć. Od wielu tygodni, to co się dzieje na granicy polsko-białoruskiej przechodzi ludzkie pojęcie. Cierpią ludzie. Tak naprawdę jedyną organizacją, która mogłaby pomóc, jest Polski Czerwony Krzyż, który mógłby pojechać i ulżyć ludziom w cierpieniu. Pomóc. Jesteśmy za akcją »Polski Czerwony Krzyż na granicę«" - wyznała ze łzami w oczach Markowska.

Jej ojciec dodał, że należy nieść pomoc potrzebującym, bo to najlepszy wyraz humanitaryzmu, który pozwoli zdać Polakom "egzamin z człowieczeństwa".

"Ja się urodziłem w 1953 r., kiedy jednak dorosłem, to się czułem takim Winnetou z Józefowa i zawsze sobie myślałem, że w obrębie 100 mkw. mojego życia wszyscy będą się czuli bezpieczni, czyli na pewno rodzina, ale na pewno sąsiedzi, na pewno ludzie, którzy idą moją uliczką. Gdyby coś się działo, to ja bym reagował, czyli... Czerwony Krzyż promieniuje i działa dużo, dużo dalej. W związku, z czym prosimy o ten Czerwony Krzyż i opiekę nad ludźmi i zdajmy egzamin z człowieczeństwa" - zaapelował Grzegorz Markowski.

***

Nurkowie utknęli w zalanej kopalni, Trwa akcja ratunkowa

Strzelanina podczas koncertu. Sprawca zatrzymany

Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym Instagramie: https://www.instagram.com/pomponik.pl/

Przykre, co spotkało Tomasza Raczka. Mówi o tym otwarcie



pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Patrycja Markowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy