Reklama
Reklama

Eksperci patrzą na nowe produkty Markle i grzmią. "Prawdziwe rozczarowanie"

Meghan Markle po długim czasie wypuściła nową serię swojej marki osobistej As Ever. Kolekcja na lato, podobnie jak poprzednia, wyprzedała się na pniu, jednak już spotkała się z krytyką. Ekspertka kulinarna nie ma wątpliwości, że z jednym z głównych produktów coś jest mocno nie w porządku i otwarcie o tym mówi.

Meghan Markle wydała nową serię produktów

Meghan Markle długo zwlekała z uruchomieniem marki osobistej, która po drodze zmieniła nazwę z American Riviera Orchard na As Ever. Pierwsza transza, składająca się z dziewięciu produktów ujrzała światło dzienne na początku kwietnia 2025 roku i choć wyprzedała się w godzinę, wywołała sporą wątpliwości ekspertów.

Reklama

Produkty Markle - owocowe smarowidła, herbaty i płatki kwiatów - były nie tylko bardzo drogie (nawet dla osób zarabiających w dolarach), ale też niekoniecznie warte swojej ceny, o czym przekonywali specjaliści. Wątpliwości dotyczące talentów Meghan pojawiły się zresztą już wcześniej, przy okazji jej programu dla Netflixa. Mało tego - pojawiły się nawet głosy osób, którym rady tam zawarte zaszkodziły.

Teraz na stronie marki As Ever pojawiły się nowe produkty z kolekcji na lato, o czym z radością poinformowała żona Harry'ego. Tym razem można było kupić miód z kwiatów pomarańczy i smarowidło morelowe oraz produkty z poprzedniej serii. Niestety wygląda na to, że księżna nie uczy się na błędach.

Eksperci krytykują markę Meghan Markle

Już słynne smarowidło malinowe, tak szeroko reklamowane także w programie Netflixa, wywołało wątpliwości ekspertów kulinarnych. Nic dziwnego - choć na stronie marki Meghan można znaleźć "wskazówki dotyczące przyjemności z użytkowania", na próżno szukać tam ich dokładnego składu. Dowiemy się, jakie produkty zostały użyte - ale już nie w jakich proporcjach.

Podobnie jest z nową pastą morelową. W składzie wymieniono: morele, organiczny czysty cukier trzcinowy, suszone morele organiczne, organiczny koncentrat soku z cytryny, filtrowana woda, pektyna owocowa. Donna Collins, właścicielka firmy produkującej przetwory owocowe Jelly Queens, w "Daily Mail", krytycznie ocenia już same użyte składniki - ale to dopiero początek.

Ekspertka oceniła morelowe smarowidło Markle

Donna Collins wyjaśnia, że jej zdaniem smarowidło jest produktem znacząco gorszym od dżemu.

"To prawdziwe rozczarowanie, że Meghan sprzedaje smarowidło owocowe, które robi się, gdy dżem się nie udaje. W branży dżemowej smarowidłem nazywamy coś, co nie zadziałało. Może mieć najlepsze składniki, ale gdybym miała zbyt rzadki dżem, nakleiłabym na niego etykietkę i nazwała go smarowidłem. Nie ma na to usprawiedliwienia. To powinno być idealne" - podkreśliła ekspertka.

Specjalistka nie rozumie zwłaszcza jednej kwestii - czemu w produkcie Markle została użyta pektyna.

"I dlaczego używa pektyny, która jest środkiem żelującym? Może jej smarowidło było zbyt rzadkie? Większość smarowideł nie zawiera pektyny" - zastanawia się Collins.

Wersja podstawowa smarowidła morelowego (o wadze 215 g) kosztuje 9 dolarów, zatem około 33 złote. Produkt w pamiątkowym kartoniku to już koszt 14 dolarów - 52 zł. Co ciekawe, to i tak znacznie mniej niż za wspomniany miód z kwiatów pomarańczy. W tym przypadku za słoiczek 255 g trzeba by zapłacić aż 28 dolarów, czyli 104 złote.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Ekspert skrytykował nowy program Meghan Markle

Meghan Markle znów minęła się z prawdą? Fani wiedzą swoje

Markle mówi widzom, jak mają żyć. Oni zwijają się ze śmiechu

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Meghan Markle | brytyjska rodzina królewska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy