Od czasu nawrócenia Edyta Górniak troszczy się, by jej syn wyrastał w wartościach, które są jej bliskie. Dlatego piosenkarka posłała go do katolickiej szkoły w Los Angeles. Natomiast w sierpniu chce pojechać z chłopcem na Jasną Górę.
To tutaj Edyta w zeszłym roku wymodliła sobie wiele łask. W czasie, gdy setki wiernych będą pielgrzymować do Czarnej Madonny, artystka planuje zabrać tam swoich bliskich. Oprócz Allana (13 l.) będzie jej też towarzyszyć mama.
Wokalistka stwierdziła, że wakacje to dobry moment dla Allana, by spędzić czas blisko Boga. Dwa lata temu relacje między gwiazdą a Grażyną Górniak-Jasik poprawiły się. Rodzina bardzo docenia chwile, które mogą spędzić razem. A tych, od czasów przeprowadzki Edyty za ocean, nie ma niestety zbyt wiele.
Zanim jednak udadzą się przed oblicze Matki Boskiej Częstochowskiej, Allan pojedzie na obóz przetrwania. Już kolejne wakacje syn piosenkarki spędzi z rówieśnikami w trudnych warunkach, blisko natury.
Przez trzy tygodnie będzie brał udział w spływach kajakowych, pełnił warty, wstawał o 6 rano, kąpał się w jeziorze, samodzielne przygotowywał posiłki i spał w namiocie. Allan to uwielbia. A pod koniec lipca do Polski przyleci Edyta i wspólnie spędzą miesiąc w Opolu z rodziną.
"Chce pokazać mu miasto swojego dzieciństwa i dać okazję pobyć z dziadkami, którzy są stęsknieni za wnukiem" - mówi znajoma artystki.
