Reklama
Reklama

Dziś wszyscy zachwycają się sukcesem Magdy Linette. Mało kto pamięta, że przez lata cierpiała przez olbrzymi hejt

Choć Iga Świątek (21 l.) niespodziewanie szybko odpadła z tegorocznego Australian Open, jej nieobecność na najwyższych szczeblach turniejowej drabinki rekompensuje rewelacyjna forma Magdy Linette (30 l.). Polka awansowała do półfinału imprezy i tym samym osiągnęła największy sukces w karierze. O cieniach i blaskach bycia sportowcem opowiedziała na jednej z konferencji prasowych.

Magda Linette w półfinale Australian Open

Magda Linette sprawiła wszystkim kibicom sporą niespodziankę i sensacyjnie awansowała do półfinału Australian Open, pewnie pokonując doświadczoną Czeszkę - Karolinę Pliskovą. Tym samym Polka zrekompensowała wielbicielom tenisa nieobecność Igi Świątek, która odpadła już w 1/8 turnieju, przegrywając z rewelacyjnie grającą 23-letnią Jeleną Rybakiną.

Dla polskiej tenisistki sklasyfikowanej w rankingu WTA na 45. miejscu to najlepszy rezultat w karierze. Do tej pory jej największym osiągnięciem był awans do trzeciej rundy turnieju wielkoszlemowego. Już 26 stycznia zawodniczka zmierzy się z kolejną rywalką - rozpędzoną Aryną Sabalenką, która ma ambicję, by wygrać tegoroczny Australian Open. Na Polkę czeka więc wyjątkowo trudne zadanie.

Reklama

Choć w starciu z Białorusinką nie będzie faworytką, polscy kibice mają nadzieję, że Magda Linette zagra kolejny fantastyczny mecz i dzięki temu wystąpi w finale imprezy w Melbourne. Sukcesu 30-letniej Linette gratulują nie tylko dziennikarze i kibice - szczere gesty uznania przekazała jej także Agnieszka Radwańska, która po meczu z Pliskovą serdecznie uściskała swoją rodaczkę.

Magda Linette o tym, jak reaguje na hejt w internecie

Choć teraz oczy wszystkich fanów tenisa w Polsce skierowane są na Magdę Linette, zawodniczka przyznaje, że kiedy jej gra nie układała się tak dobrze jak teraz, musiała mierzyć się z nieustającą krytyką ze strony kibiców. O szczegółach opowiedziała dziennikarzom podczas jednej z konferencji prasowych.

"Po prostu jestem zła, chciałabym taką osobę zobaczyć i powiedzieć jej w twarz, co myślę. Ale nie chodzi o to, że mi przykro czy że się blokuję, tylko po prostu jestem sfrustrowana. Bo to łatwo kogoś obrazić za plecami, kiedy druga osoba nie może się obronić" - wyjaśniła, odpowiadając na pytanie reporterki magazynu "Tenis Klub".

Zawodniczka przyznała również, że zdarza jej się otrzymywać także prywatne wiadomości od hejterów. Nie ukrywa, że z największym odzewem ze strony rozgoryczonych internautów spotyka się po przegranych meczach. Zdaje sobie sprawę z faktu, że z hejtem musi się dziś mierzyć niemal każda osoba publiczna, niezależnie od tego, czym się zajmuje. Na negatywne komentarze szczególnie narażeni są jednak sportowcy.

"To są okropne wiadomości. Czasami nawet nie wiem, kto to jest, bo często są to zdjęcia z dziećmi, z rodzinami. To jest naprawdę przykre. Nie tylko ja spotykam się z czymś takim. Chyba każdy sportowiec ma z tym do czynienia i nie ma znaczenia, czy wygrywamy, czy przegrywamy. Oczywiście dużo więcej tego jest po porażkach" - dodaje.

Pozostaje życzyć tenisistce, by kolejne wiadomości zawierały jedynie gratulacje za kolejne wygrane spotkania!

Zobacz też:

Magda Linette: Australian Open 2023, prywatnie, rodzina, kariera, partner, dzieci, Iga Świątek 

Magda Linette zdradza całą prawdę o mężu Radwańskiej. Taki naprawdę jest Dawid Celt!

Magda Linette jest jego przyjaciółką? Piotr Gąsowski pochwalił się nagraniem

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy