Brad Pitt nie ustaje w staraniach, aby sąd przyznał mu więcej godzin na spotkania z piątką niepełnoletnich dzieci, które wychowywał wspólnie z Angeliną. Aktorka nie jest jednak zachwycona tym pomysłem, jej adwokat co i rusz blokuje jego starania, a walka posunęła się nawet do sugerowania publicznie, że Pitt miałby podnosić na potomstwo rękę...
"US Weekly" dotarł do jednego z dokumentów w procesie między byłymi małżonkami. Zawiera on zeznanie Jolie, że trójka z piątki dzieci w razie potrzeby będzie zeznawać w sądzie przeciwko ojcu. Protokół nie wspomina jednak, o które dokładnie dzieci chodzi.
Dzieci są wystarczająco dojrzałe, aby rozumieć, co tak naprawdę się dzieje. Proces bardzo wpływa na nie pod względem emocjonalnym. Okrutne byłoby przeciąganie w nieskończoność posiedzeń, które mogą okazać się bezcelowe.
- uzasadnia w dokumencie prawnik Jolie, sugerując najwyraźniej, że przesłuchanie nastolatków mogłoby pomóc skończyć ciągnącą się i stresującą dla pociech sprawę.
W zeszłym miesiącu prywatny sędzia John Ouderkirk przyznał Pittowi więcej czasu na kontakt z Paxem, Zaharą, Shiloh, Knoxem i Vivienne. Angelina jest jednak przekonana, że sędzia jest sprzymierzony z jej byłym mężem i jego pracownikami i będzie próbować odsunąć Ouderkikra od sprawy oraz odwołać się od jego decyzji.
W międzyczasie pojawiły się plotki, że Angelina wróciła do innego swojego byłego męża...













