Dwaj nieznani bracia Golec wychodzą z cienia. W zespole każdy ma swoją rolę
W sobotnie przedpołudnie w programie "halo tu polsat" pojawili się bracia Golec. Muzycy opowiedzieli o początkach swojej działalności, więzach rodzinnych oraz planach na przyszłość. Przy okazji wizyty zdradzili prowadzącym, że w tym roku w Sylwestra pojawią się na największej imprezie w kraju w Toruniu. Co więcej, Golcowie na ten dzień szykują coś specjalnego.
Dziś na kanapie "halo tu polsat" gościło nie dwóch, a czterech braci Golec. Paweł, Łukasz, Stanisław i Rafał postanowili opowiedzieć Kasi Cichopek i Maciejowi Krajewskiemu między innymi o początkach swojej działalności artystycznej. Jak się okazuje, to Rafał zapoczątkował w braciach miłość do muzykiw braciach miłość do muzyki.
"Można powiedzieć zaszczepiłem muzykę u chłopaków, bo miałem wtedy swój zespół w okresie licealnym. Chłopaki przysłuchiwali się, siedzieli na próbach i w zasadzie to ja sprawiłem, że oni zdawali do szkoły muzycznej" - wyznał Rafał.
Paweł i Łukasz od dziecka byli zapatrzeni w zespół swojego brata. Rafał wraz z kolegami często ćwiczyli w ich domu rodzinnym. Dzięki temu młodzi chłopy mogli zarazić się pasją do muzyki.
Zespół Golec uOrkiestra w tym roku świętował 25-lecie działalności muzycznej. Być może mało kto wie, ale na ich sukces nie pracują tylko Paweł i Łukasz. Cała rodzina Golców jest mocno zaangażowana w to, by grupa wciąż święciła sukcesy na scenie.
Staniał zajmuje się wizualizacjami na koncertach, wozi też sprzęt. Rafał za to jest managerem, autorem słów i muzyki. Paweł i Łukasz tworzą główny człon zespołu i występują na scenie. Panowie nie zapominają także o swoich żonach, które pracują z nimi na wspólny sukces.
"Wiadomo jak się razem współpracuje, to są różnice zdań. Jest i kłótnia, jest godzenie [...] ale jesteśmy 25 lat razem i to też o czymś świadczy" - stwierdził Stanisław.
Rodzina Golców wciąż nie odpuszcza. A wręcz przeciwnie, idzie za ciosem. Zespół z Milówki w tym roku wystąpi na Sylwestrowej Mocy Przebojów w Toruniu. Jak się okazuje, zespół szykuje na ten dzień dla swoich fanów coś specjalnego.
"W całym składzie, ale też jest dużo niespodzianek. Są łączone grupy [...] Wiele elementów się łączy, wielu zespołów, artystów się łączy. Są tak zwane 'colaby' w bardzo oryginalnych odsłonach" - padło w programie "halo tu polsat".
Ciekawe, co tym razem wymyślili dla fanów bracia Golec.
Tuż przed końcem października media obiegła bardzo smutna informacja o śmieci mamy braci Golców. Pani Irena w ostatnich latach przechodziła przez wiele problemów zdrowotnych. W ostatnich tygodniach wydawało się, że jej stan się polepsza. Niestety jednak kobieta zmarła w wieku 85 lat. Dziś przy okazji wizyty w "halo tu polsat" bracia Golec wrócili wspomnieniami do swojej ukochanej matki.
"Była [osobą - przyp. red.] wspaniałą, kochaną, otwartą na ludzi, otwartą na pomoc. Nigdy nie zamykała się przed nikim, ludzie ją szanowali. Lubiła imprezować, śpiewać, opowiadać gawędy. Człowiek o wielkim sercu" - padło na antenie.
Irena Golec wyróżniała się wśród lokalnej społeczności. Udzielała się w towarzystwie, była przewodniczącą koła gospodyń wiejskich i organizowała wiele wydarzeń.
Co ciekawe w wieku 80 lat kobieta nagrała swoją pierwszą, debiutancką płytę. Znalazły się na niej monologi, przyśpiewki oraz różne tradycyjne opowiastki.
Irena Golec zmarła miesiąc temu, lecz w pamięci swoich synów wciąż jest obecna. Paweł, Łukasz, Stanisław i Rafał z dumą opowiadają na wizji o swojej rodzicielce.
Każdy jest za dość odpowiedzialny, każdy ma rolę, oni się już lata temu podzielili. To się samo ułożyło. Nie byli przygotowani na sukces.
Zobacz też:
Świąteczna piosenka gwiazd "halo tu polsat" wprawia w nastrój. Zaprezentowano teledysk
Doniesienia ws. Golców okazały się prawdą. Edyta nagle oficjalnie ogłosiła