Reklama
Reklama

Dwa miesiące temu Kubicka i Baron odwołali rozwód, a teraz takie doniesienia. Sandra oficjalnie ogłosiła

Sandra Kubicka i Baron niespodziewanie rok po ślubie ogłosili fanom, że ich związek wisi na włosku, a papiery rozwodowe trafiły już do sądu. Dwa miesiące temu celebrytka jednak wszystko odwołała i doszło do wielkiego powrotu. Teraz nastąpił jednak niespodziewany zwrot akcji. Żona muzyka wyjechała sama na wakacje na Mykonos, a po przylocie ogłosiła fanom, dlaczego u jej boku zabrakło ukochanego. Powód zaskakuje.

Sandra Kubicka i Aleksander Milwiw-Baron zaczęli się spotykać w 2021 roku, trzy lata później zdecydowali się na ślub, a miesiące później na świecie pojawił się ich synek Leonard.

Sielanka nie trwała jednak długo, bowiem zaledwie rok po wspomnianym ślubie celebrytka ogłosiła, że złożyła papiery rozwodowe i rozstała się z muzykiem. 

Reklama

Kubicka i Baron rozstali się rok po ślubie. Już odwołali rozwód

Na szczęście parze udało się jakoś dojść do porozumienia, a dwa miesiące temu oficjalnie wrócili do siebie i odwołali rozwód. Kubicka potwierdziła te doniesienia w podkaście Rezultaty. 

"My się prawie rozwiedliśmy. I to może nie tyle przez naszego syna, co przez oczekiwania względem siebie jako rodziców. Po prostu ja miałam inne wyobrażenia, jak tata, mężczyzna powinien się dzieckiem opiekować, ile opiekować, ile pomagać mamie. I vice versa. On też miał inne oczekiwania względem żony, matki po porodzie, jak będzie skupiona na nim, a nie tylko na dziecku. To się tak skolidowało, że już złożyłam papiery rozwodowe" - wyznała Sandra. 

Wszystko więc na nowo zaczęło się układać, a Baronowie wybrali się wówczas na wspólny urlop, skąd właścicielka słynnej "matcharni" pozdrowiła środkowym palcem z "yachtu za milion" krytyków jej zielonych napojów.

Minęły dwa miesiące od głośnego pojednania, a tu nadeszły takie doniesienia. Okazało się, że Sandra opuściła dom i zostawiła pociechę z tatą, a sama ruszyła na wakacje na Mykonos. 

Sandra Kubicka nagle wspomniała o Baronie podczas samotnego wypadu na Mykonos

Swoim fanom szybko jednak wyjawiła powód rozłąki z Baronem. Okazuje się, że poszło o... muzykę, której Alek nie znosi.

"Ja: kocham taką muzykę. Tymczasem mój mąż: to nie jest muzyka, (...) Dlatego do takich miejsc podróżujemy oddzielnie" - ogłosiła Kubicka, dodając fotkę z klubu na Mykonos. 

W tym samym czasie Alek zaczął zamieszczać zdjęcia z domu, gdzie opiekuje się ich pociechą. 

Zobacz też:

Poruszony Baron w końcu to przyznał. Nie do wiary, przy kim czuje największe szczęście

Kubicka szuka pracowników. To ogłoszenie wprawia w osłupienie. Zaraz znowu będzie afera

Milwiw-Baron znienacka zabrał głos ws. aktualnego życia z Sandrą Kubicką. Nie kryje jednego

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Sandra Kubicka | Aleksander Milwiw-Baron
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy