Katarzyna Dowbor na antenie TVP pozwoliła sobie na wspomnienia znanych osób polskiej branży muzycznej i telewizyjnej. Wymieniając najznamienitsze nazwiska znane z polskiego show-biznesu, emocje wzięły nad nią górę i zdołały pokonać jej opanowanie i spokój zwykle widoczny przed kamerą.
W najnowszym wydaniu "Pytania na śniadanie" doszło bowiem do zaskakujących, niezręcznych scen. Atmosfera zadumy i żalu udzieliła się wszystkim. Niebywałe, co się wydarzyło.
Dowbor wylała łzy na wizji. Nie zdołała powstrzymać emocji
Katarzyna Dowbor 1 listoopada h spędziła w pracy. Prezenterka poprowadziła świąteczne wydanie "Pytania na śniadanie" u boku swojego ekranowego kolegi Filipa Antonowicza.
Wraz ze współprowadzącym i Grzegorzem Dobkiem w pewnym momencie zaczęli wspominać gwiazdy, które niedawno odeszły. W trakcie opowiadania o Katarzynie Stoparczyk, mama Macieja Dowbora uroniła łzy. Nie zdołała powstrzymać emocji.
"Na pewno rozmawiają, bo Kasia lubiła słuchać, a Stasio [Tym - przyp. red.] lubił mówić"- powiedziała, ocierając łzy.
Filip Antonowicz próbował usilnie ratować sytuacje delikatnym żartem tematycznym, lecz jego słowa sprawiły, że właściwie w programie nagle zrobiło się niezręcznie.
"Widzę, Kasiu, że Wszystkich Świętych dzisiaj u ciebie" - zagadnął, próbując rozładować atmosferę.








