Dorota Wysocka-Schnepf była kilkanaście lat temu jedną z najbardziej lubianych twarzy głównych wydań "Wiadomości“ na antenie telewizyjnej Jedynki.
Do TVP przyszła z radia, gdzie najpierw pracowała jako reporterka sejmowa i gospodyni "Salonu politycznego Trójki“ (w tym samym czasie prowadziła w TVN program "Konferencja prasowa“), a potem jako korespondentka w Ameryce Łacińskiej.
O tym, że "Wiadomości“ szukają nowych twarzy, dowiedziała się od Doroty Warakomskiej, która w 2004 roku została zastępczynią dyrektora TVP1 i - oprócz niej - ściągnęła do "Wiadomości“ również Krzysztofa Ziemca i Michała Adamczyka.
"Mojemu mężowi kończyła się akurat kadencja w Kostaryce, gdzie od ponad trzech lat był ambasadorem. Zimą mieliśmy oboje wracać do Polski. Od dawna zastanawiałam się, jak od nowa zorganizować sobie życie zawodowe, bo moje miejsce w Trójce zajął już ktoś inny“ - opowiadała w rozmowie z "Galą“
Zadomowiła się na kolejne lata
Propozycję zostania reporterką telewizyjną Dorota Wysocka-Schnepf przyjęła z radością i... bez zastanowienia. Gdy po serii prób kamerowych Dorota Warakomska zaproponowała jej prowadzenie "Wiadomości“, uznała, że warto spróbować.
Nie przypuszczała wtedy, że w sztandarowym programie informacyjnym TVP zostanie na kolejnych dziewięć lat i będzie go prowadziła nawet wtedy, gdy razem z mężem przeprowadzi się do Hiszpanii.
Niewiele osób wiedziało, że popularna prezenterka do studia "Wiadomości“ dojeżdża prosto z lotniska! Dorota Wysocka-Schnepf przez trzy lata dzieliła życie między Madrytem a Warszawę. Przerwę od pracy w TVP zrobiła sobie tylko po urodzeniu Tosi i Maxymiliana (jej córeczka przyszła na świat w 2009 roku, a syn rok później).
Po powrocie z Hiszpanii Dorota Wysocka-Schnepf jeszcze przez dwa lata była gospodynią "Wiadomości“ oraz kilku programów publicystycznych ("Kwadrand po ósmej“, "Z refleksem“, "Polityka przy kawie“).
Kiedy we wrześniu 2012 roku jej mąż - Ryszard Schnepf - został mianowany na stanowisko ambasadora RP w Stanach Zjednoczonych, zdecydowała się polecieć z nim i z dziećmi do Waszyngtonu jako... korespondentka TVP.

Czas na zmiany
W trakcie pobytu Doroty Wysockiej-Schnepf w USA zmieniła się w Polsce władza, a nowym szefem telewizji publicznej został Jacek Kurski.
Dziennikarka miała zamiar złożyć wypowiedzenie natychmiast po powrocie do kraju, co zaplanowała na początek sierpnia 2016 roku. Jej mąż został odwołany z urzędu ambasadora z ostatnim dniem lipca...
"W styczniu (2016 roku - przypis red.), kiedy to wszystko się zaczęło, martwiłam się o moją ukochaną pracę - jak bardzo będę za nią tęsknić, kiedy mnie zwolnią. I od pół roku rosło we mnie poczucie zażenowania wobec samej siebie - co ja tam jeszcze robię?! Po co tracę czas? Jest tyle ciekawych historii, które chcę opowiedzieć, ale nie chcę ich opowiadać na antenie, która jest nie tylko karykaturą dziennikarstwa, ale do tego szczytem warsztatowej nieudolności. Ja nie pasuję do telewizji narodowej" - napisała na Facebooku, kiedy niespełna miesiąc przed powrotem do Polski znalazła swej skrzynce mejlowej... wypowiedzenie z pracy.
"Czas na zmiany!“ - zapowiedziała w mediach społecznościowych i dodała, że wypowiedzenie przyjęła z ulgą.
"Nie było nam po drodze razem. Włodarze TVP zgrzytali zębami na moje nazwisko. Ja coraz rzadziej podglądałam anteny TVP i z coraz większym niesmakiem“ - skomentowała swe rozstanie z telewizją w rozmowie z "Wirtualnymi Mediami“, dodając, że dobrze się stało, bo - to jej słowa - "wstyd pracować dla propagandowej stacji“.

Krytyka ze strony Jarosława Kaczyńskiego
Także mąż dziennikarki stracił posadę. Musiał odejść z Ministerstwa Spraw Zagranicznych po dwudziestu pięciu latach pracy w dyplomacji.
Nie jest tajemnicą, że zwolnienie Doroty Wysockiej-Schnepf z TVP mogło być następstwem słów, jakie w maju 2016 roku wypowiedział o niej w wywiadzie dla "Do Rzeczy“ sam Jarosław Kaczyński.
"Wywiady robione ze mną przez panią Dorotę Schnepf wyglądały jak zawstydzanie synka: dlaczego to robicie, a to jest źle, a tak jeszcze gorzej. Dwadzieścia pytań i wszystkie z tezą, że jest bardzo źle“ - stwierdził prezes PiS, a miesiąc później skrytykowana przez niego za brak obiektywizmu dziennikarka nie była już pracownikiem zarządzanej przez Jacka Kurskiego telewizji.
Dorota Wysocka-Schnepf bardzo szybko znalazła sobie nowe miejsce w mediach. Dziś spełnia się zawodowo jako dziennikarka działu wideo w serwisie internetowym "Gazety Wyborczej“. Współpracuje też z radiem TOK FM, dla którego prowadzi podcast "Wyborcza, 8:10“.

***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:








