Rafalala, transpłciowa celebrytka, nie słynie raczej z dyskrecji. Swoją karierę oparła na rozkręcaniu afer i trzeba przyznać, że wykazuje się w tym zakresie żelazną konsekwencją. Kilka lat temu wykręciła wyjątkowo paskudny numer Ewelinie Lisowskiej, będącej wtedy w związku z Bartkiem Śniadeckim. Akurat, gdy szczęśliwa piosenkarka opowiadała w wywiadach, jak to planuje wspólne życie z klawiszowcem zespołu Afromental, Rafalala, po przeczytaniu jej zwierzeń, postanowiła ogłosić wszem i wobec, że Śniadecki owszem, planuje wspólne życie, tylko nie z Eweliną, tylko z Rafalalą właśnie, a Lisowska im tylko przeszkadza w budowaniu wspólnego szczęścia.
Piosenkarka poczuła się tak zażenowana całą tą sytuacją, że aż musiała wyjechać na kilka miesięcy do USA, gdzie czekała, aż emocje w Polsce opadną.
To, oczywiście tylko przykład spośród morza afer i skandali, które udało się Rafalalu zainicjować. Kiedy w marcu tego roku na Instastories zamieściła zgadywankę na temat „pewnego znanego aktora”, który ją ostatnio odwiedził, podrzucają trop w postaci drugiego imienia, ulubionej bluzy i wskazówki, że nie jest to Antek Królikowski, stało się jasne, że aż pali się do tego, by wyjawić tożsamość swojego gościa. Okazał się nim Sebastian Fabijański, partner blogerki modowej Maffashion i ojciec jej synka.
Donatan podśmiewa się z "ofiar" Rafalali
Jak potem wyznał w płaczliwym wywiadzie dla Pudelka, nie pamięta, co się wtedy stało, bo znajdował się pod wpływem leków i narkotyków. Na szczęście Rafalala nie tylko wie, ale ma nawet wszystko nagrane i emituje w odcinkach, dawkując napięcie. Być może liczy na zmonopolizowanie wakacyjnego sezonu ogórkowego w mediach.
Do skandalu postanowił się odnieść Donatan. Na Facebooku zamieścił kpiący wpis:
Wśród celebrytów i raperów modna jest ostatnio jadłodajnia "U Rafała". Znacie to miejsce? Co tam podają? Z tego, co widzę, to ja jako jedyny nie miałem okazji tam bywać i nie wiem, czy coś ciekawego mnie omija. Co sądzicie o trendach żywieniowych u dzisiejszych celebrytów?
Trudno się dziwić Donatanowi, że postanowił zawczasu odsunąć od siebie podejrzenia. Przez pewien czas sam uchodził za skandalistę. Ma na koncie między innymi bójkę z menedżerem Michała Szpaka za kulisami opolskiego festiwalu i macanie Edyty Górniak po pupie. Jak jednak wynika z jego wpisu, powziął twarde postanowienie, że przynajmniej w afery Rafalali nie da się wciągnąć. Po swoim pierwszym wpisie zamieści drugi, wyraźnie sugerując, że to nie jego klimaty:
Dzięki, że nakreśliliście mniej więcej co i jak, ja jednak wolę klasyczne pierogarnie. Może jest to staromodne i nie "fensi", ale jakoś tak kulinarnie bliższe sercu.
Pod wpisem Donatana pojawiły się utrzymane w tej samem konwencji komentarze, w tym wiele homofobicznych, ale nie tylko:
Jak będziesz się tam wybierał, to zabukuj stolik dla dwójki! Pójdę z tobą dla bezpieczeństwa w razie, jakbyś doznał nagłej amnezji
Trzeba na tym ewidentnie postawić kreskę, bo temat wciąga.
Myślicie, że Rafalali, w jej natrętnym zabieganiu o sławę, chodziło właśnie o to, by stać się persona non grata polskiego show biznesu? Jeśli tak, to wybrała najlepszy sposób…
Zobacz też:
Sebastian Fabijański przyznał się do zażywania narkotyków. Co mu grozi?
Książe Harry wygłosił przemówienie podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ






***