Dominika Barabas była ofiarą przemocy domowej. W końcu przerwała milczenie!
Dominika Barabas miała zaginąć na początku marca. Artystka i wokalistka, szerzej znana publiczności za sprawą udziału w "Must be the music" odniosła się na swoim facebookowym profilu do plotek na temat jej zniknięcia. Okazuje się, że tak naprawdę artystka uciekła od swojego byłego partnera i menadżera, który był również jej oprawcą.
Z przykrością stwierdzam, że bez publicznego prania brudów się nie obejdzie (...) Jestem od dawna ofiarą przemocy domowej - zarówno fizycznej, jak i psychicznej. Mateusz Brzostowski jest posiadaczem tzw. "niebieskiej karty"... ostatni koncert przełożyłam nie z powodu covidu - jak głosił post na moim oficjalnym fp - ale z powodu pobicia; przepraszam Was za to kłamstwo, wrzucone zdjęcie do postu było nieaktualne, by nie wzbudzać podejrzeń...
Warto nadmienić, że "niebieska karta", o której napisała Dominika, to dokument zawierający szczegóły na temat przemocy w rodzinie. Wypełniany jest przez policję w przypadku stwierdzenia różnego typu nadużyć.
Mateusz Brzostowski stanowczo zaprzeczył tym zarzutom i zaczął odgrażać się, również na Facebooku, że podejmie wobec byłej partnerki kroki prawne. Według muzyka do nadużyć nigdy nie doszło, a on sam jest w szoku, że został w ten sposób zaatakowany.
Nie mam założonej tzw. "niebieskiej karty" (można to sprawdzić, nie mam nic do ukrycia czy zatajenia w tym zakresie). Oświadczam, że nie stosowałem nigdy przemocy fizycznej ani psychicznej wobec Dominiki Barabas. Jestem totalnie zszokowany zarzutami Dominiki wobec mojej osoby
Zobacz też:
Doda wypina się przy jajecznej choince na Wielkanoc. Robi wrażenie?
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!
Będzie nowy Pan Kleks. Kto go zagra? Będziecie zdziwieni!











