Doda na co dzień „spławia” fanów. „Jestem wojownikiem swojego życia”

Doda
DodaPaweł WodzyńskiEast News

W centrum zainteresowania

Przerwany wywiad

Granice w życiu prywatnym

Bardzo cenię swój prywatny czas. Ja mogę po koncercie godzinami dawać autografy i robić sobie zdjęcia z fanami, ale jak mam swój prywatny czas, to nie ma takiej opcji. Jestem wojownikiem swojego życia. Ja też muszę pożyć
tłumaczy.
Więc, jak do mnie podchodzą ludzie, kiedy ja stoję w aptece, galerii, do ginekologa, mówię: NIE! Nie bo nie. Koniec kropka. Nie ma żadnej dyskusji
kontynnuje Doda.

Przyjaciel łagodzi sytuacje

Jemu jest tak głupio i szkoda - nie mnie - ale tych ludzi. I on zawsze mówi: - Jesteśmy zmęczeni, naprawdę dziękujemy. Może kiedy indziej
opowiada Doda.
Iwona Pavlović o Janoszek: myślałam, że będzie final! Co myśli o półfinale?pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?