Drugiego dnia tegorocznego Polsat SuperHit Festiwalu w Sopocie, na scenie Opery Leśnej Doda świętowała 20-lecie swojej pracy scenicznej. Początki jej kariery sięgają 2002 roku, gdy ukazał się debiutancki krążek zespołu Virgin, założonego przez Tomasz Luberta, z Dodą jako wokalistką. Piosenkarka czasem wlicza do swojej kariery również lata spędzone na stażu w Teatrze Buffo i wtedy wychodzi jej o 4 lata więcej. Nie ma jednak wątpliwości, że rok 2002 był przełomowy w jej życiu. Właśnie wtedy ukazał się album „Virgin”, a Polsat wyemitował reality show „Bar” z jej udziałem.
Od tamtej pory wiele się w życiu Dody wydarzyło. Zdążyła zapracować na miano największej skandalistki polskiego show biznesu, wyjść dwukrotnie za mąż, przeżyć kilka medialnych związków i rozstań, z których część skończyła się w sądzie, wydać albumy z Virgin oraz 5 solowych, w tym 2 koncertowe i pokłócić się ze wszystkimi dotychczasowymi menedżerami.
Doda ocenia 20 lat kariery
W rozmowie z Pomponikiem artystka ujawniła, co uważa za swój największy sukces. Odpowiedziała krótko:
Że nie zwariowałam…
Jak wynika z dalszej części jej wypowiedzi, Doda należy do osób, które potrafią wyciągać wnioski, bo zapytana o porażki, odpowiedziała:
Ciężko mi cokolwiek odbierać w kategorii porażek, bo jestem tak skonstruowana, że każdą przekuję w jakąś tam dobrą lekcję. Chyba taka porażka to niepotrzebne wybieranie miłości z show biznesu. Przez następne 20 lat chciałabym wydać wspaniałe płyty, może dwie, z pewnością chciałabym gdzieś zniknąć z moim mężem, zmienić swoje życie, może przebranżowić się, porobić inną pracę, inną pasję, zmienić mieszkania, kraj…
Jak ujawniła w rozmowie z Pomponikiem, przygotowanie starannie dopracowanego recitalu jubileuszowego, kosztowało ją wiele nerwów. Jak zauważyła, nie miała też sprzymierzeńca w pogodzie. Ujawniła także, dlaczego na widowni zabraknie jej ukochanych rodziców:
Jest bardzo zimno. Ja piszę te wszystkie wstawki między piosenkami, opowiadając różne anegdotki, które i tak obcięli dzisiaj o połowę, więc teoretycznie problemu nie ma. Albo inaczej: jest o połowę mniej. Nie mogę się już doczekać, tylko nie wiem jeszcze, jak to zrobić technicznie, żeby mi nie było zimno na scenie. Moi rodzice są starsi, schorowani, ja już ich nie ciągnę w takie podróże.
Zobacz też:
Paweł Domagała nie pojawił się w Sopocie. Krzysztof Ibisz przekazał smutne wieści
Aneta Zając pokazała się w sukni ślubnej. Wywołała niemałe zamieszanie






***








