Leonardo DiCaprio stał się bohaterem w oczach milionów ludzi na całym świecie po tym, jak świat obiegła informacja, jakoby znany aktor przeznaczył na zbiórkę charytatywną na pomoc Ukrainie aż 10 mln dolarów. Okazuje się, że to fake news. Post z informacją powieliło na Twitterze ponad 10 tys. osób.
Leonardo DiCaprio nie przekazał pieniędzy dla Ukraińców
DiCaprio był przedstawiany w mediach jako hojny darczyńca. Jak donosiły media na całym świecie sławny aktor przeznaczył aż 10 milionów dolarów na szczytny cel, chcąc wesprzeć walczącą o wolność Ukrainę i jej obywateli. Jak mówiono, powodem tej decyzji była ukraińska Odessa, czyli miasto, w którym urodziła się babcia aktora.
News o DiCaprio i Ukrainie został powtórzony przez media na całym świecie. Na liście portali, które powołały się na tę informację, znalazły się m.in. angielskie dzienniki "The Independent" i "The Daily Mail", indyjski "The Hindustan Times", "Euronews" we Francji, zaś w USA - serwis rozrywkowy ET Online oraz konserwatywne strony polityczne The Washington Examiner i The Daily Caller. Informacja na ten temat pojawiła się także w wielu polskich mediach.
Stacja CNN ustaliła, że doniesienia o kwocie przekazanej przez aktora na zbiórkę nie są prawdziwe. Nadawca rozpoczął swoje dochodzenie w tej sprawie po tym, jak Jane Lytvynenko, starszy pracownik naukowy Shorenstein Center on Media, Politics and Public Policy na Uniwersytecie Harvarda, wyraziła na Twitterze wątpliwości co do prawdziwości tej historii.
Media cytują "Polish News" z twierdzeniami, że Leo przekazał 10 milionów dolarów na Ukrainę, ale dla mnie nie wygląda to na prawdziwy serwis informacyjny. Nie ma żadnych podpisanych artykułów z podanym nazwiskiem osoby, która napisała dany tekst, nie ma żadnego nazwiska autora/informacji o twórcy tekstu, ponadto [serwis ten] został zarejestrowany dopiero w 2020 roku. Czy ktoś rzeczywiście potwierdził to z ludźmi Leo?
Osoba z bliskiego otoczenia gwiazdy miała wypowiedzieć się na ten temat, podkreślając, że aktor nie przeznaczył 10 mln dol. na rzecz Ukrainy i nie ma członka rodziny w Odessie, ani w żadnym innym miejscu na Ukrainie. Niemniej Leonardo przekazał darowizny na cele humanitarne dla organizacji CARE, Międzynarodowego Komitetu Ratunkowego, Save the Children i agencji ONZ ds. uchodźców.
Leonardo DiCaprio ofiarą fake newsa. Jak to się zaczęło?
Na początku strona internetowa GSA News, która opisuje głownie wydarzenia rozgrywające się w południowoamerykańskim kraju Gujana, zamieściła krótki artykuł, w którym stwierdzono, że "źródła na Ukrainie" doniosły, iż DiCaprio przekazał 10 mln dol. rządowi ukraińskiemu. We wspomnianym tekście podkreślono pochodzenie aktora, zaznaczając, że "ma ukraińskie korzenie poprzez swoją babkę". Założyciel portalu Patrick Carpen pozostawił materiał na stronie nawet po tym, jak został poinformowany, że jego treść jest fałszywa. Carpen napisał w mailu do CNN:
Naprawdę ufam mojemu źródłu na Ukrainie
Później mężczyzna przyznał się jednak do błędu. Tłumaczył, że jego głównym źródłem informacji o rzekomej darowiźnie był wpis na Facebooku od Ukrainki, której posty na temat wojny z Rosją były zazwyczaj dokładne i kompetentne. Przyznał również, że posty innych Ukraińców potwierdzające te wieści, utwierdziły go w przekonaniu, że informacja jest prawdziwa.
Serwisy informacyjne, które do tej pory opublikowały tego fake newsa, za namową CNN postanowiły zrezygnować z publikowania artykułów na ten temat. Na usunięcie treści o DiCaprio zgodził się również wspomniany na Twitterze serwis "Polish News".
Zobacz też:
Dawno niewidziana Katarzyna Figura pojawiła się w "Dzień Dobry TVN". Opowiedziała o córkach
BAFTA 2022: Elegancka Lady Gaga i głęboki dekolt Emmy Watson...
Barbara Kurdej-Szatan pokazała nowe zdjęcie synka. "Wykapana mama"
Ukraiński sztab generalny: Wojska rosyjskie przygotowują kilka ofensyw











