Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski pobrali się po dziesięciu latach wspólnego życia, w 1995 roku. Jednak ich związek nie przetrwał. Zgodnie z informacjami, które przekazał kompozytor, para od dwóch lat jest w separacji, która właśnie kończy się pozwem rozwodowym.
Niejasne są jednak przyczyny rozstania. Pojawiły się plotki, że osobą odpowiedzialną za niego jest Dębski, ponieważ zdradzał żonę. Przyjaciółka Jurksztowicz wyznała w rozmowie z tygodnikiem "Na Żywo", że będzie to rozwód z orzeczeniem o winie z powodu wielokrotnych zdrad i nieślubnego dziecka.
Rozwód z orzeczeniem o winie w przypadku nieślubnego dziecka i licznych zdrad, które nietrudno udowodnić, jest oczywisty. Ze względu na finanse na pewno będzie się ciągnął. A Anna, choć wygląda świetnie, jest już wykończona psychicznie
Oświadczenie Krzesimira Dębskiego
"Na Żywo" informuje, że Dębski miał romans z Małgorzatą i doczekał się z nią syna. Później nawiązał znajomość z niejaką Anną. W końcu kompozytor postanowił zabrać głos i opublikował w mediach społecznościowych oświadczenie. Wynika z niego, że to on złożył pozew o rozwód.
(...) chciałbym wyjaśnić, że owszem, po długim okresie faktycznej separacji, w jakiej jesteśmy już od ponad dwóch lat, sprawa o rozwód jest w toku. Nie jest to jednak sprawa, jaką wniosła moja żona, bo to ja ją złożyłem do sądu
Anna Jurksztowicz komentuje
Teraz na łamach "Faktu" wypowiedziała się Anna Jurksztowicz, która potwierdziła, że sprawa toczy się w sądzie. Jednak nie chce więcej komentować medialnych doniesień, ponieważ musi odpocząć.
Już nie komentuje mojego rozwodu, ale podkreślam, że to prawda, bo nie chcę tego zatajać. Muszę teraz chwilę odpocząć. Termin rozprawy jest już wyznaczony
Przyjaciele pary zdradzają szczegóły
Jedna ze znajomych Anny Jurksztowicz postanowiła porozmawiać z "Super Expressem" i wyjawiła, że Dębski od dwóch lat ma "Przyjaciółkę", z którą bywa na przyjęciach. Dodaje, że kompozytor wyprowadził się z domu pod pretekstem nagłej potrzeby samotności.
Potem, jak gdyby nigdy nic wracał, a Ania zawsze na niego czekała. Wiele razy mówiliśmy jej, by przejrzała wreszcie na oczy, ale ona bardzo go kochała i nie dopuszczała do siebie myśli, że mogliby się rozstać
Dodała też, że jej zdaniem Krzesimir nie odpuści. Będzie chciał udowodnić, że nie odpowiada za rozpad związku. "Można spodziewać się publicznego prania brudów" - podsumowała.
***
Zobacz także:Córka Kolbergera wyznała, że ojciec był gejem. Bał się przyznaćRadosne wieści w rodzinie Lecha Wałęsy! Ale sensacja
Joanna Opozda pokazała nienawistne wiadomości. Zgłosiła sprawę na policję








