Kiedy kilka lat temu aktorka kupowała mieszkanie w centrum Warszawy, była pewna, że to adres na całe życie. Bardzo podobał jej się wówczas przestronny, cichy i otulony zielenią apartament. Tam przyszedł na świat ich pierwszy syn, Iwo (8).
Jednak kiedy kilka miesięcy temu Widawska ponownie została mamą - urodziła syna Bruna - zaczęła myśleć o zmianie lokalizacji. - Zamarzył jej się dom pod miastem - zdradza jej koleżanka z teatru.
- Z całą pewnością nie zamierza jednak pozbywać się tego mieszkania, ale zatęskniła za większą przestrzenią, a przede wszystkim za własnym ogródkiem. Daria chciałaby mieć taki domek jak u jej dziadków w Gdańsku Oruni. Z pięknym ogrodem, po którym biegała, będąc małą dziewczynką. Czuła się wolna i szczęśliwa.
Te wspomnienia wracają. Gwiazda pokochała ostatnio również "meble z duszą". Już jej mama gromadziła stare piękne ramy i uwielbiała antyki, których w rodzinnym domu aktorki nie brakowało.
- Na ścianach od sufitu po parkiet wisiały obrazy i zdjęcia. W mieszkaniu pełno było starych mebli, które mama przywracała do życia - wspomina Daria i cieszy się, że w nowym domu będzie jeszcze więcej miejsca na jej starocie.
