Daria Marx Marcinkowska, pochodząca z Łazisk Górnych piosenkarka, uczestniczka 10 edycji „The Voice of Poland” wywołała spore zamieszanie w show biznesie, wydając w październiku zeszłego roku singiel „Paranoia”. Wprawdzie o mały włos przegrała z Krystianem Ochmanem w eliminacjach na Eurowizję, za to jej przebój podbił serca nie tylko polskich, lecz także rosyjskich i macedońskich słuchaczy.
Toksyczny związek Darii
Być może tajemnicą sukcesu utworu jest jego prawdziwość. Daria nigdy nie ukrywała, że pisząc o chłopaku, który „zrobił z niej potwora”, a ona ciągle za nim szalała, opierała się na własnych przeżyciach. Jak ujawniła w rozmowie z Pomponikiem, jej były ukochany, z którym łączył ją toksyczny związek, nawet się do niej odezwał. Jednak traumatyczne doświadczenia nauczyły ją ostrożności:
Napisał do mnie w dniu wydania piosenki: „Great song”, a ja pomyślałam: „Usuń”. Jestem singlem i zapracowana od dłuższego czasu. Marzy mi się wyjście na jakąś randkę, no naprawdę szkoda mojej młodości. Zauważyłam, że w pewnym momencie ten świat się zamyka na nas i wszystko można kwestionować. Dlaczego ktoś się do ciebie odzywa? Są jakieś wiadomości po latach, nagle ktoś się odzywa: chciałbym cię wziąć za rękę. Hellou, chłopie, a wcześniej coś ci nie pasowało? Wydaje mi się, że każdy chce gdzieś tam chronić swoją prywatność, ja się tego uczę, robię, co mogę.
Jak przekonuje Daria, z toksycznej relacji można się wyrwać, chociaż nie jest to łatwe, ani przyjemne. Jak wspomina w rozmowie z Pomponikiem, toksyczna relacja z bohaterem „Paranoi” była krótka, lecz intensywna:
Zrobił mi bałagan w głowie. Byliśmy razem niedługi czas. Chodzi bardziej o to, jak ktoś wchodzi w związek ze złymi intencjami, manipulując tobą i okłamując od samego początku. Uważam, że wtedy to jest prawdziwa tragedia i tak właśnie mi się wydarzyło. Ja nawet nie wiem, kim jest ten człowiek, jak sobie teraz o tym pomyślę. Ale słuchajcie: z takich toksycznych rzeczy da się wyjść, tylko trzeba mieć w sobie dużo siły. Tak naprawdę to nasz mózg się od tego uzależnia, jak od narkotyków, ale hej, da się z tego wyjść i można też na tym nieźle zarobić.
W przypadku Darii to akurat jeszcze nie wiadomo, ile, bo, jak wyznała w rozmowie z Pomponikiem, „te ZAiKSy strasznie długo idą, nawet do półtora roku”.
Zobacz też:
Córka Kurskiego zrobiła mu prezent. Mamy nagranie
Izabela Trojanowska wspomina wypadek na planie: "To był dla mnie szok"
Agata Młynarska pokazała syna. "Jestem z niego bardzo dumna"
Nowe przypadki koronawirusa. Dane Ministerstwa Zdrowia
***