Uwielbia zmiany - ale tylko jako aktorka. W życiu prywatnym Danuta Stenka kocha spokój i uporządkowane życie. Od prawie trzydziestu lat jest z jednym mężczyzną, Januszem Grzelakiem, którego nazywa swoim największym przyjacielem.
Ich córki, Paulina (23 l.) i Wiktoria (17 l.), twierdzą, że nie ma lepszej mamy na świecie, choć bywa nadopiekuńcza i chciałaby mieć je ciągle blisko siebie. Choć dawno przestały być dziećmi.
Paulina skończyła studia na wydziale psychologii Uniwersytetu SWPS. Jest chlubą swojej mamy, bo za życiową misję uznała pomaganie innym. Stence serce rośnie, że córka poświęca czas na pracę z chorymi, dziećmi z biednych rodzin albo z domu dziecka.
Rok temu pierworodna zrezygnowała z wakacji z przyjaciółmi i wyjechała do Indii, by uczyć języka angielskiego dzieci żyjące w slumsach Delhi. Na wyjazd sama uzbierała pieniądze, sama też się utrzymywała na miejscu. W tym roku plan jest podobny. Paulina chce wyjechać do Nepalu i pomagać dzieciom z sierocińców.
- Praca z ludźmi jest zdecydowanie moją pasją i temu chciałabym poświęcić swoje życie - szczerze wyznaje córka artystki.
Dla aktorki wyjazdy Pauliny są dużym przeżyciem. Wybór córki napawa ją dumą, jednak martwi się, by nie spotkało jej nic złego.
- Rok temu, gdy Paulina była w Indiach, nie odzywała się, bo nie było zasięgu. Danusia potwornie się martwiła, miała najczarniejsze myśli. Boi się o bezpieczeństwo Pauli, bo taki wyjazd to jednak zawsze jest ryzyko - mówi tygodnikowi "Świat i Ludzie" znajoma aktorki.
Paulina ma chłopaka. Jest spoza branży, co tylko cieszy Stenkę, bo aktorstwo to niepewny zawód. Jej mąż też jest aktorem, ale zrezygnował z kariery i zajął się biznesem, bo tym zapewniał lepszy byt rodzinie.
- Chłopak Pauliny jest rozsądny, ma dobrą pracę, zdobył przychylność jej rodziny. Kochają się, jest pięknie. Jednak wizja wspólnego życia oddala się, bo dla Pauli ważniejsza jest służba innym - mówi informator.
Dla Stenki na pierwszym miejscu jest za to szczęście jej pociech. Dlatego każdy wybór córki uszanuje.
