Reklama
Reklama

Danuta Martyniuk zaskoczyła wyznaniem ws. syna Daniela. "Jestem z niego dumna"

Danuta Martyniuk udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o swojej relacji z synem. Żona Zenka odniosła się do wywiadu Daniela u Żurnalisty, wyciągając konkretne wnioski. Wyznała przy okazji, że jest jedna rzecz w opisywaniu jej w mediach, której bardzo nie lubi.

Danuta Martyniuk w marcu poleciała na miesiąc do Australii. Żona twórcy disco-polo relacjonowała wyprawę w "halo tu polsat", gdzie opowiedziała o rozłące z mężem.

Po powrocie z innego kontynentu żona twórcy disco-polo spędziła święta wielkanocne w gronie najbliższych - a więc z mężem, krnąbrnym synem Danielem Martyniukiem i jego żoną Faustyną. Po tych wydarzeniach Danuta udzieliła wywiadu dla "Faktu".

Reklama

Danuta Martyniuk zaskoczyła wyznaniem ws. syna Daniela

Danuta Martyniuk w trakcie wywiadu opowiedziała o swojej relacji z synem. Przyznała, że to "inteligentny facet", odnosząc się przy tym najprawdopodobniej do jego niedawnego wywiadu u Żurnalisty.

"Gdy wróciłam z Australii, posłuchałam jego dużego wywiadu, bałam się czy znowu czegoś nie powie i nie chlapnie. Daniel jest bardzo emocjonalny i wiem, że będzie robił różne głupoty, ale jest inteligentnym facetem. Zawsze dbałam, by się uczył i się wykształcił. Pod tym względem jestem z niego dumna. Może za dużo mu pozwalałam, ale postanowiłam sobie, że wnuki będą już mnie słuchać, a nie ja wnuków. Ja za bardzo wszystko przeżywam i skupiałam się za bardzo na życiach innych, na tym, by było w domu dobrze. Tak mnie wychowano, ale nie zawsze się to udawało i cierpiałam. Czasami ręce opadały, teraz chcę zająć się bardziej sobą i nie będę już na każde zawołanie."

Danuta Martyniuk podkreśliła także, że zanim jej mąż odniósł ogromny sukces w branży muzycznej, latami ciężko pracowała. Z tego powodu złości ją, kiedy ktoś mówi, że jest jedynie "żoną Zenka".

"Jak słyszę, że ktoś mówi, iż ja nie pracowałam, to mam w sobie złość. 18 lat pracowałam na onkologii, a przez 6 lat dojeżdżałam do szpitala autobusem 50 km. Czasami był tak przepełniony, że nie dało się wejść. Jeździłam codziennie do pracy, urabiałam się, dbałam i o (pracę - red.) i dom i rodzinę (...)" - mówiła.

Danuta Martyniuk oczekuje przyjścia na świat kolejnego wnuka

Kiedy Martyniuk była w pracy, w wychowaniu syna pomagała jej mama.

"Nie jestem tylko żoną Zenka, jestem kobietą, która ciężko pracowała, miała czas i serce dla wszystkich w rodzinie. Na szczęście miałam kochaną mamę, która pomagała mi wtedy przy Danielu, gdy pracowałam do nocy. Rodzina dla mnie zawsze była najważniejsza i nigdy jej nie zostawię, choć nie wszyscy to doceniali" - przyznała gorzko.

Danuta Martyniuk oczekuje przyjścia na świat kolejnego wnuka. Przypomnijmy, że Daniel w rozmowie z Żurnalista ujawnił, że na świat ma przyjść Florian. Choć Danuta nie ukrywa ekscytacji z tego powodu, tak czuje też, że w obecnym momencie swojego życia chce też zadbać o własne potrzeby.

"Powiem tak, ile wnuków będzie, tyle zawsze przyjmę w swym domu. Nawet jak miną lata i nie będę już miała sił, to będę (się starać - red.), by moje wnuki miały dobrze. To w końcu rodzina. Zawsze scalałam rodzinę i to się nie zmieni, a Zenek jest dobrym człowiekiem. Gdy się poznaliśmy, nie liczyłam na nic szczególnego, ja go pokochałam, a on mnie. I mam nadzieję, że tak już pozostanie. Zawsze będę stać u boku męża, dbać o syna i wnuki, choć w końcu myślę więcej o sobie" - skwitowała. 

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Pierwsza żona Martyniuka ostro reaguje, nie gryzie się w język ws. Daniela. "Głośno mówię koniec"

Daniel Martyniuk żył na koszt ojca. "Sam sobie potrafiłem wziąć"

Wieści od Daniela Martyniuka nadeszły po południu: "Załamany byłem"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Danuta Martyniuk | Daniel Martyniuk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy