Daniel Martyniuk od kilku tygodni zapewnia wszystkich o swojej przemianie. Syn króla disco polo (sprawdź!) postanowił zostawić za sobą wszystkie skandale i wypłynąć w morze. Od kilku tygodni ciężko pracuje jako marynarz.Jego harówka niebawem się zakończy, bo póki co - jak sam przyznał na Instagramie - jego kontrakt wynosił 6 tygodni. Miał nadzieję, że uda mu się dotrzeć na urodziny do domu, jednak tak się nie stało. Mimo że nie mógł świętować z bliskimi, to oni nie zapomnieli o tym ważnym dniu.Danuta Martyniuk przygotowała dla syna wyjątkowy tort urodzinowy. Tu jednak zaczął się dramat młodego Martyniuka, który nie mógł spróbować urodzinowych łakoci. Z tej okazji opublikował Instastory, na którym okazał wdzięczność mamie.
Taki piękny tort dostałem od kochanej mamusi na 32. urodziny. Żałuję ogromnie, że nie mogę go spróbować osobiście. Jednak wiem na pewno, smak musi być nieziemski. Dziękuję, mamo - napisał na Instagramie.
Wierzycie w przemianę Daniela? Czy faktycznie zrezygnował na dobre z hulaszczego trybu życia i będzie stronił od awantur?








