Należąca do czołówki światowego popu wokalistka wystąpiła 7 lipca na zakończenie gdyńskiego Open'er Festival - posiadacze czterodniowych karnetów mogli zobaczyć jej występ za darmo, reszta musiała kupić bilet specjalnie dla Rihanny.
Niestety, to, co gwiazdka zaprezentowała publiczności, pozostawia wiele do życzenia. 24-latka nie tylko spóźniła się godzinę (podobno zasiedziała się na plaży w Sopocie), ale także zaśpiewała z playbacku.
Zofia Zborowska, córka Wiktora Zborowskiego, jest zdegustowana. Nie tak wyobrażała sobie koncert światowej gwiazdy.
"Spóźniła się godzinę. Cały czas leciał jej playback, a ona sobie 'dośpiewywała'" - zżyma się na swoim Facebooku.
"Brzmiało to jakby Krystyna z Białogóry się nawaliła w pobliskim barze karaoke. Oprócz tego była wyćpana, show było zerowe - nie przebrała się ani razu, a główna choreografia polegała na macaniu się po psiucie!!!! I skończyła po 1,5h!!! Gnój! I przykro mi strasznie, bo myślałam że da zajebista koncert. Jedyny pozytyw to to, że jest zajebistą dupą i że śniło mi się, że tańczyłyśmy razem i że dała mi bransoletkę ;D" - pisze.
"(...) Znajomy był na jej koncercie kilka tygodni temu, nie pamiętam gdzie, ale chyba w Amsterdamie i mówił że chu...wo. Więc nie wiem, czy ma Polaków w dupie. Chu...j nie artystka po prostu, bo powinna dawać z siebie 200% ZAWSZE I WSZĘDZIE" - kończy Zborowska.
Myślicie, że to był ostatni koncert Rihanny w Polsce?
Zobacz również:




















