Cichopek grozi zwolnienie. "Chcą się jej pozbyć z Pytania na śniadanie"
Katarzyna Cichopek (39 l.) zyskała popularność dzięki serialowi "M jak miłość". Zagrała w nim Kingę, będąc jeszcze nastolatką. Jest aktorką niezawodową. Większość jej kariery związana jest z telewizją publiczną. Poza popularnym serialem chętnie prowadzi różne imprezy TVP, a od 2020 roku jest gospodynią śniadaniowego programu stacji "Pytanie na śniadanie". Jednak może stracić tę pracę. Jak donosi jeden z informatorów Plotka, na horyzoncie pojawiły się kłopoty. Nie są one związane z burzą medialną wokół jej rozstania z Marcinem Hakielem.
Niektórzy przełożeni Kasi chcą się jej pozbyć z "Pytania na śniadanie". Bo odmówiła podpisania umowy z impresariatem TVP.
Z przekazanych wiadomości wynika, że chodzi o pieniądze. Impresariat TVP zajmuje się opieką nad osobowościami telewizyjnymi. Kieruje karierą niektórych pracowników telewizji, od prezenterów programów informacyjnych, przez prowadzących audycje rozrywkowe, po dziennikarzy i komentatorów sportowych. Wspiera ich ścieżkę rozwoju zawodowego. Za swoją "opiekę" pobiera opłatę, czy raczej partycypuje w zarobkach gwiazd.
Impresariat TVP zabiera nawet do 30 procent pieniędzy zarabianych przez gwiazdy na Instagramie. Wiele osób się burzy przeciw temu, bo to pozatelewizyjna działalność celebrytów. Kilka lat temu Tamara Gonzalez Perea odmówiła podpisania tej umowy i w efekcie straciła pracę prezenterki "Pytania na śniadanie". Teraz też niektórzy, jak Kasia, odmówili. Marta Manowska z kolei podpisała, ale ona nie zarabia tak dużo na Instagramie, jak Kasia.
Podobno Katarzyna Cichopek nie zgadza się z tym, by dzielić się swoimi zarobkami z Impresariatem. Gospodyni "Pytania na śniadanie" uważa, że popularność, jaką zyskała na Instagramie zbudowała sama.
Nie ma zamiaru oddawać pieniędzy, które zdobywa w sieci, reklamując kosmetyki, ubrania, żywność, czy biżuterię.
Cichopek uważa, że to niesprawiedliwe dzielić się swoimi zyskami z impresariatem TVP, bo na swoją popularność pracowała kilkanaście lat, nie tylko na Woronicza, ale choćby w TVN, wygrywając "Taniec z gwiazdami". W Polsacie prowadziła przez kilka lat show na żywo, nie rozumie więc, dlaczego ma oddawać swoje pieniądze.
A tych Katarzyna Cichopek zarabia sporo na Instagramie. Ostatnio spotkała się nawet z zarzutami, że praktycznie każdy jej post jest sponsorowany.
W branży mówi się, że aktorka za jeden taki post dostaje około siedmiu tysięcy złotych. Ma zatem o co walczyć z Impresariatem TVP.
Zobacz też:
Afera podsłuchowa Cichopek: Kto nagrał jej rozmowy? Detektyw Rutkowski ma trop
Kasia Cichopek po głośnym wywiadzie Hakiela szaleje w Krakowie! Nie jest sama...
Wołodymyr Zełenski: Wyzwolenie Ukrainy to kwestia czasu


***








