Ani stacja TVN, ani sama gwiazda nie przewidują jednak takiego scenariusza - ustalił "Super Express".
Widzowie będę mogli obserwować, jak jurorka zmienia się tuż przed porodem. "Nie ma sensu szukać osoby zastępczej. Nie ma nawet takich planów" - tłumaczy osoba związana z produkcją.
"Mam talent" wchodzi w decydującą fazę. W ostatnim tygodniu października 40 wyłonionych uczestników zacznie wyścig o główną nagrodę. Wszystko może się zdarzyć.
Joanna Dyląg, menedżerka Agnieszki, nie ma planu awaryjnego. Przewiduje go natomiast regulamin show:
"Gdyby coś się stało, reżyser programu zajmuje fotel trzeciego jurora. To miało być już wykorzystane w poprzedniej edycji ze względu na przeziębienie pani Agnieszki" - mówi "SE" Dyląg.
