Cezary Żak chyba nie przewidział, że jego ostatni wypad na Mazury zakończy się aż takim skandalem.
Wszystko z powodu tego, co uwieczniono na zdjęciach spod jego domu. Aktor postanowił bowiem pozbyć się zalegających rzeczy i uznał, że wszystko może puścić z dymem.
Cezary Żak pali plastiki na mazurskiej działce
"Z obserwacji świadka wynika i widać to również na zdjęciach, że do ognia wrzucał folię, styropian, kartony i pozostałe śmieci, które chciał uprzątnąć na swojej posesji. A jego małżonka, która nagradzana była za ekologiczny tryb życia, wszystkiemu przyglądała się siedząc na tarasie" - oburzał się "Super Express".
Problem polegał na tym, że wiele z tych przedmiotów zrobionych było z tworzyw sztucznych. Takich przedmiotów nie wolno palić, bo uwalniają się liczne szkodliwe i rakotwórcze substancje.
Gdy zdjęcia Żaka opublikowały tabloidy, zrobił się spory skandal. Aktor musiał mierzyć się z negatywnymi i karcącymi go komentarzami.
Cezary Żak: Przeprosiny nie wystarczyły
W końcu postanowił przeprosić, choć zrobił to w dość osobliwy sposób, dlatego wielu nie uwierzyło w szczerość jego intencji.
"Który z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem. A wszystkich tych z Państwa, którzy czują się oburzeni i zniesmaczeni moim karygodnym zachowaniem, bardzo przepraszam" - napisał aktor.
Niespodziewanie zareagował też wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba. Polityk oznajmił, że zgłosił sprawę właściwym organom.
Szybko okazało się, że nie był to jedynie "twitterowy straszak" i faktycznie do Komendy Wojewódzkiej w Olsztynie wpłynęło właśnie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
Minister Jacek Ozdoba zawiadomił policję
"Do Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie wpłynęło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia wykroczenia, polegającego na naruszeniu przepisów Ustawy o odpadach, dotyczących termicznego przekształcania odpadów. Okoliczności tego zdarzenia zostaną wyjaśnione przez policjantów jednostki właściwej dla miejsca, w którym miało dojść do popełnienia wykroczenia" - potwierdza w rozmowie z "Super Expressem" oficer prasowy olsztyńskiej policji.
Planowane jest już przesłuchanie aktora, który może mieć z tego powodu spore problemy. Grozi mu areszt albo spora grzywna...
"Na podstawie ustaleń z czynności wyjaśniających podjęte zostaną dalsze decyzje, dotyczące m.in. wszczęcia postępowania w tej sprawie i wezwania do złożenia wyjaśnień osób wskazanych w zawiadomieniu. Zgodnie z treścią ustawy każdy, kto wbrew przepisom przekształca odpady poza spalarnią odpadów, podlega karze aresztu albo grzywny" – tłumaczy rzecznik policji.
Zobacz też:
Skandaliczne ceny u Gessler. 64 zł za schabowego to już przeszłość... Stać na to "zwykłych Polaków"?
Wiktoria Gąsiewska kusi w koronkowym body i obnaża niemalże nagi biust: "Dlaczego tak poważnie?"
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!











