Reklama
Reklama

Camilla zdradziła pamięć królowej Elżbiety II. A podobno tak się do siebie zbliżyły...

Królowa Camilla podobnie jak jej małżonek szybko po śmierci poprzedniej władczyni zabrała się za ustawianie dworu pod własne zachcianki i pomysły. Duże poruszenie wzbudziła ostatnia decyzja żony Karola III o rezygnacji z tradycyjnych dam dworu. Elżbieta II bardzo ceniła sobie tę funkcję, więc można to potraktować jako zdrada jej pamięci. Tuż po śmierci królowej Camilla Parker-Bowles mówiła o dziedzictwie teściowej zupełnie inaczej.

Camilla Parker-Bowles podjęła kontrowersyjną decyzję

Królowa Elżbieta II zmarła mniej niż trzy miesiące temu, a już można odnieść wrażenie, żę nie poznałaby swojego dworu. Liczba zmian wprowadzonych przez Karola III jest bowiem zatrważająca. Swoje poprawki chce też wprowadzić Camilla Parker-Bowles, czyli nowa królowa małżonka.

Obie kobiety długo miały ze sobą nie po drodze, ale w późniejszych latach podobno znacznie się do siebie zbliżyły. Dlatego tym bardziej dziwi niedawna decyzja Camilli, by całkowicie zrezygnować z towarzystwa dam dworu. Żona Karola III musiała przecież zdawać sobie sprawę, jak ważna to była sprawa dla zmarłej monarchini.

Reklama

Camilla i Elżbieta II długo miały trudną relację

Ciężko byłoby o bardziej niefortunny początek znajomości niż ten między Camillą i królową Elżbietą II. Rodzina, z której pochodzi Camilla zawsze była blisko królewskiego dworu, chociaż nie wiązał się z tym większy splendor. Wręcz przeciwnie, praprababka Camilli,  Alice Keppel była kochanką króla Edwarda VII, prapradziadka księcia Karola. To w pewnym sensie wyznaczyło Camilli miejsce na królewskim dworze. Została uznana za kobietę odpowiednią do tego, by następca tronu z nią sypiał, ale absolutnie nie do małżeństwa.

Książę miał się wyszaleć i poszukać sobie niedoświadczonej, młodej arystokratki na żonę. Ale Karol popsuł rodzinne plany, zakochując się w Camilli. Został zmuszony do zerwania znajomości, a Camillę pośpiesznie wydano za Andrew Parker-Bowlesa, który z wyrozumiałością potraktował jej romans z następcą tronu, gdyż w tamtym czasie sypiał z jego siostrą, księżniczką Anną.

Rozdzieleni kochankowie nie potrafili o sobie zapomnieć. Kiedy brytyjskie tabloidy opublikowały zapis telefonicznej rozmowy księcia Karola z Camillą, gdy zwierzał się jej, że pragnie być jej tamponem, wybuchł skandal. Wielu Brytyjczyków do tej pory jest przekonanych, że Karol i jego kochanka wpędzili Dianę w depresję, bulimię i próby samobójcze, a może nawet doprowadzili do jej przedwczesnej śmierci.

W 2005 roku królowa Elżbieta II wreszcie wyraziła zgodę na ślub najstarszego syna z jego wieloletnią kochanką, pod warunkiem, że Camilla nigdy nie zostanie królową. Dowodem na to, że ta droga jest dla niej zamknięta, po ślubie królowa nadała jej  tytuł księżnej Kornwalii, a nie Walii, który przysługiwał Dianie. Z czasem pojawiły się plotki, jakoby rezygnacja z tytuły księżnej Walii była pomysłem samej Camilli, która nie chciała wzbudzać podejrzeń, jakoby próbowała zająć miejsce tragicznie zmarłej "królowej ludzkich serc".

Królowa małżonka Camilla wspomina zmarłą teściową


Przez 17 lat, które upłynęły od ślubu, udowodniła, że zna swoje miejsce i, chociaż twórcy satyrycznego brytyjskiego serialu "The Windsors" uparcie próbują z niej zrobić intrygantkę i czarny charakter, Camilla zdążyła ująć Brytyjczyków  taktem, skromnością i wsparciem, jakie okazuje mężowi.

W końcu zalety Camilli doceniła sama królowa i to na dodatek publicznie. To właśnie nielubianej przez lata synowej brytyjska monarchini poświęciła specjalny fragment orędzia, wydanego z okazji 70-leci objęcia tronu. Ogłosiła, że zależy jej na tym, by po jej śmierci Camilla nosiła tytuł królewski. Tak się też stało, a nowa królowa małżonka odwdzięczyła się teściowej wzruszającym wspomnieniem wyemitowanym przez BBC w przeddzień pogrzebu. Jak przypomniała, zamek Balmoral w którym zmarła królowa, był miejscem szczególnie bliskim jej sercu:

"Miała stadninę obok. Mogła chodzić codziennie do stajni, oglądać swoje źrebaki i planować spotkania na kolejny rok. Myślę, że zawsze traktowała to jako swoje prywatne miejsce na ziemi. Nikt nie odważyłby się kwestionować jej wiedzy lub kłócić się z nią na temat tego, w jaki sposób hodowany jest koń lub jak biegnie, ponieważ groziło to stalowym spojrzeniem jej niebieskich oczu".

Królowa małżonka nawiązała także do dnia swojego ślubu. Jak wspomina, była wtedy tak zdenerwowana, że założyła buty nie do pary, co bardzo ubawiło królową:

"Pamiętam, jak w dniu ślubu przyjechałam z Clarence House do Windsoru w dniu ślubu.  Z jakiegoś tajemniczego powodu założyłam parę butów, z których jeden miał calowy obcas, a drugi - dwucalowy obcas. Byłam w połowie drogi do samochodzie, zanim się zorientowałem, że coś jest nie tak. Ona to widziała i zaśmiewała się. Powiedziała: "och, naprawdę, strasznie mi przykro". Miała wspaniałe poczucie humoru".

Ciepłe wspomnienia o poczuciu humoru królowej Elżbiety II najwyraźniej nie powstrzymały jednak królowej małżonki Camilli do zlikwidowania instytucji, na której poprzedniej władczyni bardzo zależało. Czyżby więc wszystkie te miłe słowa z okresu tuż po śmierci Elżbiety II miały okazać tylko pustymi deklaracjami? Coraz więcej na to wskazuje.

Zobacz też:

Królowa Elżbieta w ostatnich latach życia walczyła ze złośliwą chorobą!

Paulina Smaszcz żartuje z syna w sieci. Co za karuzela śmiechu.

Wielkie zaskoczenie w finale "Rolnik szuka żony". Co tam zaszło?

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy