Początek 2024 roku to dla brytyjskich royalsów czas niekończącego się kryzysu. Ostatni skandal wybuchł w związku ze zdjęciem Kate Middleton, które po kilku godzinach największe agencje fotograficzne usunęły z baz danych. Zorganizowana z okazji Dnia Matki akcja miała uspokoić zaniepokojonych fanów księżnej, a zamiast tego doprowadziła do globalnego skandalu. Książę William i Kate Middleton dawno nie spotkali się z taką krytyką, jak teraz.
Kate Middleton przeprasza poddanych
Trudno nie ulec wrażeniu, że rodzina królewska sama niepotrzebnie utrudniła prostą w założeniu sytuację. Miliony fanów royalsów z całego świata od tygodni czekali na informację o stanie zdrowia 42-letniej księżnej. Ostatnie wydarzenia jasno pokazują zaś, że ta faktycznie jest w lepszej formie. Nie tylko bowiem zdecydowała się upublicznienie swojego zdjęcia, ale zarazem towarzyszyła Williamowi w jego ostatniej podróży. Jest więc coraz gotowa na opuszczanie domowego zacisza, a to przecież pozytywna wiadomość.
Wypuszczenie w świat źle zedytowanej fotografii tylko po to, by kolejnego dnia Kate Middleton musiała osobiście przepraszać za nieudolne próby edycji zdjęcia, należy więc uznać za dość dużą wpadkę. Co gorsza, przedstawione wytłumaczenie wcale nie wydało się wiarygodne. Księżna zapewniła, że to ona sama próbowała poprawić opublikowany w niedzielę obrazek. Czy to jednak możliwe w takiej sytuacji? Trudno uwierzyć w prawdziwość tej deklaracji.
Skandal w rodzinie królewskiej. Księżna Kate rozpętała burzę jednym zdjęciem
Od samego początku nie brakowało podejrzeć, że w tym wypadku nie chodzi tylko o drobny retusz pojedynczego wizerunku. Eksperci zajmujący się edycją zdjęć oraz analizą danych pozostawionych przez programy do ich obróbki przyjrzeli się fotografii bliżej i dostrzegli kilka bardzo istotnych szczegółów. Nie ma już wątpliwości, że ktokolwiek "poprawiał" obrazek, złączył kilka różnych ujęć w jedno. Jak informuje "The Telegraph", na zdjęciu da się dostrzec ślady używania funkcji kopiuj-wklej, najprawdopodobniej w okolicach przedstawiających twarz Kate Middleton.
Na podstawie metadanych udało się stwierdzić, że zdjęcie wykonano w Adelaide Cottage na terenie domu książęcej pary. Miało to miejsce w miniony piątek. Do pierwszej edycji doszło o 21:54 tego samego dnia, a do następnej w sobotę o 9:39. Zdjęcie poprawiano w programie Adobe Photoshop na urządzeniu Apple Mac. Doszło więc do wyjątkowo nieudanej edycji, w której próbowano połączyć elementy z różnych zdjęć, by stworzyć iluzję idealnej rodzinnej scenki. Co jednak dokładnie poprawiono?
Na zdjęciu Kate Middleton pojawiło się mnóstwo błędów
Specjaliści od obróbki zdjęć i zwykli internauci przyjrzeli się opublikowanej fotografii i dopatrzyli się szeregu wizualnych nieprawidłowości. Zauważono m.in. brak kawałka rękawa przy lewej dłoni Kate Middleton oraz brak obrączki na jej palcu, zmodyfikowany fragment kosmyka, powtórzony fragment wzoru na płytce tarasowej, brak dopasowania między włosami a zapięciem kurtki księżnej i nienaturalne cienie w niektórych miejscach. Część osób kwestionuje też fakt, że drzewa za plecami rodziny wydają się znajdować w kwitnieniu, choć mamy dopiero początek marca.
Zobacz też:
Meghan Markle zabrała głos. Narzeka na krytykę ze strony kobiet
Nagłe wieści od rodziny Kate Middleton. Broni swojej siostrzenicy
Książę William spotkał się królową Camillą. Gdzie w tym czasie była Kate?









