Ewelina Ślotała chętnie podkreśla, że na tle innych byłych partnerek Jakuba Rzeźniczaka wyróżnia się tym, że nie traktowała tej znajomości poważnie. Jak dała do zrozumienia w swojej książce "Żony Konstancina", nie wiązała z piłkarzem żadnych planów i w zupełności wystarczało jej to, że nie zawodzi jej w sypialni.
Ewelina Ślotała: jak wspomina Jakuba Rzeźniczaka?
W książce, w której opisuje życie , toczące się w luksusowych domach, kryjących się za wysokimi ogrodzeniami na terenie Konstancina, uważanego za „polskie Beverly Hills”, przekonuje, że doskonale zdawała sobie sprawę z wad Rzeźniczaka. Bladły one jednak wobec rozrywek, jakich jej dostarczał.
Po roku od wydania książki, Ślotała podtrzymuje swoje zdanie na temat piłkarza. Jak wyznała w rozmowie z Kozaczkiem:
"Tak jak pisałam w mojej pierwszej książce, "Żony Konstancina", ja wspominam związek z Kubą bardzo dobrze. Ma on w sobie mnóstwo uroku, dlatego wybacza mu się pewne wpadki. Po prostu wchodząc w związek z nim, trzeba być przygotowanym na to, że Kuba jest, jaki jest. Za to jest świetnym kochankiem, najlepszym, jakiego miałam".
Jakub Rzeźniczak: fatalny wywiad dla Żurnalisty
Jeśli chodzi o ocenę oczekiwań, jakie, jej zdaniem, powinno się mieć wobec Jakuba, Ślotała wydaje się zgadzać z Krzysztofem Stanowskim. Dziennikarz przy okazji omawiania relacji Rzeźniczaka i Magdy Stępień podczas walki o życie ich wspólnego synka, wyznał, co sądzi o żalach i narzekaniach byłych partnerek piłkarza.
Sam Rzeźniczak długo nie komentował opinii krążących na jego temat. Kiedy w końcu zdecydował się to zrobić w rozmowie z Żurnalistą, nie zabrakło opinii, że powinien był nadal siedzieć cicho. Nawet Stanowski, który w międzyczasie zgłosił się na ochotnika na obrońcę Rzeźniczaka, dał do zrozumienia, że tak byłoby lepiej.
Jakub Rzeźniczak w ogniu krytyki
Piłkarz wyznał w wywiadzie, że wprawdzie zdradzał swoją pierwszą żonę, Edytę Zając na prawo i lewo, ale to była w zasadzie jej wina, bo akceptowała taki stan rzeczy. Matkę swojej córki, Ewelinę Taraszkiewicz nazwał „dziewczyną na telefon”, a z kolei Magdzie Stępień zarzucił szantażowanie.
Nie zabrakło opinii, że tym wywiadem Rzeźniczak tylko się pogrążył. Karolina Korwin-Piotrowska porównała go do ścierki, ekspertka ds. PR-u, Marta Rodzik uznała, że „strzelił sobie w kolano". Bezlitosne były też ex-partnerki. Ewelina Taraszkiewicz zapowiedziała zgłoszenie pomówień do prokuratury, a Magda Stępień stwierdziła, że nie będzie się zniżać do poziomu byłego partnera.
Jakby tego było mało, drużyna Rzeźniczaka spadła z Ekstraklasy i dosyć niespodziewanie przeszedł do ekipy z drugiej ligi. Dobrze, że chociaż Ślotała zauważyła u niego jakieś zalety. Nawet jeśli tylko jedną...
Zobacz też:
Oburzona Bomba poucza Rzeźniczaka: "Pomylił specjalistów"
Stępień mówi o „toksycznej wydzielinie”. Podsumowała Rzeźniczaka w kilku słowach
Afera wokół Jakuba Rzeźniczaka po szokującym wywiadzie. Nie mają grama litości. "Karykatura ojca"











