Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
Agnieszka Kaczorowska nie wytrzymała po "Tańcu z gwiazdami"
Siódmy odcinek "Tańca z gwiazdami" przyniósł nieoczekiwany zwrot wydarzeń. Decyzją widzów z programu odpadli Marcin Rogacewicz i Agnieszka Kaczorowska, którym trudno odmówić przygotowania i umiejętności tanecznych.
Uwagę widzów zwróciła końcowa przemowa Kaczorowskiej, która oceniła, że Rogacewicz tańczy "lepiej niż niejedna osoba" w "Tańcu z gwiazdami".
"Bardzo ci dziękuję za twoją odwagę, że zdecydowaliśmy się to zrobić. Weszliśmy tu prywatnie, co było trudne. Bardzo ci gratuluję całego postępu. Tańczysz lepiej niż niejedna osoba tutaj, z czego jestem bardzo dumna. Bardzo się cieszę, że możemy wrócić do domu i schować się (...) Chciałabym powiedzieć, ludzie bądźcie dla siebie dobrzy i życzliwi" - powiedziała przed kamerami przejęta Agnieszka Kaczorowska.
Zobacz również:
Barbara Bursztynowicz była pewna, że odpadnie z "Tańca z gwiazdami"
Tuż po zakończeniu siódmego odcinka reporter Pomponika Damian Glinka miał okazję porozmawiać z Barbarą Bursztynowicz, której - mimo słabszej punktacji od jurorów - udało się dostać do kolejnego etapu "Tańca z gwiazdami".
Aktorka wprost wyznała, że nie spodziewała się takiego obrotu spraw.
"Myślałam, że to będzie ostatnio nasz taniec i nawet przygotowywałam piękną mowę pożegnalną" - ogłosiła znienacka Pomponikowi.
Barbara Bursztynowicz podkreśliła, że Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz prezentowali na parkiecie wysoki poziom, przez co poczuła się nieco nieswojo, kiedy to właśnie oni odpadli.
"Poczułam się niezręcznie, bo w końcu oni bardzo zasługują, żeby dalej być w programie. Ale to decyduje publiczność. My mamy zawsze najmniej punktów, a zawsze przechodzimy" - wyznała.
Barbara Bursztynowicz o słowach Kaczorowskiej po odpadnięciu z "Tańca z gwiazdami"
Barbara Bursztynowicz odniosła się też do zachowania pary, która po ogłoszeniu wyników nie pożegnała się z innymi uczestnikami, tylko poszła na zaplecze. Aktorka stanęła w obronie duetu.
"To dla nich było bardzo przykre i pewnie niespodziewane. Nie dziwię się, chcą to przeżyć sami ze sobą - trzeba to uszanować" - wyjawiła dla Pomponika.
Bursztynowicz podkreśliła również, że nie odebrała słów Kaczorowskiej personalnie. Wyznała, że w pełni rozumie emocje tancerki.
"To są emocje (…) Trudno nam zrównoważyć emocje z rozsądkiem i ja to rozumiem. To jest ogromny wysiłek - psychiczny, fizyczny, ogromne obciążenie. To jest normalne, ludzie. To były emocje, tylko i wyłącznie" - wyjawiła.
Na pytanie, czy komentarz Kaczorowskiej był zbędny, odpowiedział wprost jej tancerz Michał Kassin. "Tak" - oznajmił krótko.
Oglądaj "Taniec z gwiazdami" w każdą niedzielę o 19.55 w Polsacie i na Polsat Box Go.
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych









