Katarzyna Bosacka ma za sobą rok ciężkich doświadczeń. Wyszło na jaw, że mąż nie dochował jej wierności. Po 26 latach pozornie szczęśliwego związku z politykiem Marcinem Bosackim, ich wspólne życie runęło jak domek z kart. Gospodyni "Wiem, co jem" starała się uniknąć komentowania tematu zdrady, ale i tak wypłynęło do mediów wiele nieprzyjemnych informacji o jej rozstaniu z mężem. Bosacki znalazł szczęście u boku dużo młodszej kochanki, do której wyprowadził się, opuszczając rodzinę.
W wywiadzie udzielonym "Wysokim Obcasom" Bosacka po raz pierwszy postanowiła szczerze opowiedzieć o tym, z jakimi emocjami musiała sobie poradzić w tym trudnym dla niej czasie. Przyczynkiem do tej rozmowy była premiera jej kolejnego show.
Tytuł najnowszego programu telewizyjnego Katarzyny Bosackiej brzmi "Bosacka daje radę". W czasie wywiadu dziennikarka "Wysokich obcasów" Aleksandra Lubańska-Czubak zwraca uwagę, że brzmi on przewrotnie, biorąc pod uwagę ostatnie prywatne perturbacje w życiu prowadzącej.
"Bosacka daje radę" to przewrotny tytuł nowego programu Canal+

Jak się okazuje, nie taka była oryginalna intencja. Sama Bosacka nie ucieka jednak od podobnych konotacji: "Nazwa programu została wymyślona dużo wcześniej, zanim mój mąż postanowił zostawić rodzinę. Objawiło się teraz trzecie dno tego tytułu. Poza dawaniem rady w czytaniu etykiet i dawaniem rad innym, jak zdrowo się odżywiać, doszło to, że daję radę po rozpadzie małżeństwa" - zauważyła Kasia Bosacka.
"Zawsze starałam się dawać radę i mi to wychodziło, bo z natury mam dużo energii. Ale jestem tylko człowiekiem, są momenty, że mam wszystkiego dosyć. Ostatnio wraz ze zmianami w moim życiu prywatnym jest ich coraz więcej. I naprawdę zdarza mi się leżeć na kanapie i czytać książkę. Wcześniej byłam wielką ogarniaczką — jak ja to mówię — domowej kuwety" - dodaje w dalszej części wywiadu.

Katarzyna Bosacka znalazła w końcu czas, by zadbać o swoje potrzeby
Bosacka zwraca uwagę, że poprzednio nie miała czasu, by zwrócić uwagę na własne potrzeby. Pęd życia i obowiązków - także domowych - skutecznie zabierał jej czas na tak potrzebną każdemu z nas autoanalizę swojego wnętrza. Po odejściu męża sytuacja Bosackiej się zmieniła.
"Staram się przede wszystkim znaleźć momenty tylko dla siebie. Mam poczucie, że muszę bardziej zadbać o swoje zdrowie, również o kondycję psychiczną. (...) Spotykać się z przyjaciółmi. Czerpać siłę i przyjemność z drobnych rzeczy" - mówi.
Katarzyna Bosacka nie straciła też marzeń i z pozytywną energią patrzy w przyszłość: "Na pewno chciałabym spotkać miłość swojego życia. Poza tym chciałabym trochę więcej podróżować i nauczyć się języka włoskiego" - wyznała.
Zobacz też:
Katarzyna Bosacka wreszcie to ujawniła. Tak wygląda jej życie po rozstaniu
Bosacka po zdradzie męża jest już gotowa na miłość: "Ktoś na mnie czeka"










