Borkowski dopiero co cieszył się z planowania czwartego ślubu, a tu takie słowa o poprzedniej ukochanej. Ten stan trwał latami
Jacek Borkowski (64 l.) już niedługo stanie na ślubnym kobiercu... czwarty raz. Choć niektórzy krytykują jego decyzje, inni zwracają uwagę na długi okres samotności, który aktorowi dał się we znaki. Więcej na ten temat powiedział w ostatnio udzielonym wywiadzie.
Jacek Borkowski znany z serialu "Klan" szykuje się do ślubu. Wybranką aktora jest Jolanta. Radiolożka pochodzi z Krakowa i wszystko wskazuje na to, że jest tą jedyną. Gwiazdor ostatniej w rozmowie z "Faktem" zdradził, że cieszy się na myśl o przyszłości, choć pamięta samotność, która była dla niego ogromnym obciążeniem.
"Ostatnie ponad siedem lat to był dla mnie koszmar, nie byłem w stanie się pozbierać [...] Człowiek wtedy dziczeje, robi i mówi głupie rzeczy, coś zaczyna szwankować" - opowiadał o uczuciach, które towarzyszyły mu po śmierci trzeciej ukochanej żony - Magdaleny Gotowieckiej.
Jacek Borkowski trudno zniósł pożegnanie z trzecią żoną. Kobieta cierpiała na ostrą odmianę białaczki. Choć po śmierci ukochanej angażował się w relacje, żadna nie okazała się tym, czego potrzebował. Dopiero obecna narzeczona jest dla niego ostoją spokoju.
"Bardzo nie chciałbym tego stracić i zadbać o szczęście Joli, a mi przy okazji da to poczucie takiego pięknego spokoju" - wyznał w rozmowie z "Faktem".
Wygląda na to, że choć Jacek długo szukał odpowiedniej czwartej żony, to gdy już trafił... nie może dopatrzyć się żadnych wad! W rozmowie z "Twoje Imperium" aktor podkreślał, że wybranka nie ma słabych stron.
"Jest mądra, atrakcyjna i we właściwym wieku. Nie muszę jej niczego tłumaczyć, ma duże doświadczenie życiowe i doskonale mnie rozumie. Zakochałem się prawdziwie, nie było więc po co zwlekać z zaręczynami".
A gdzie zakochani się poznali? Okoliczności pierwszej randki są dość niespotykane.
"Jola przyszła na mój koncert. Byliśmy w kontakcie później, ale nie spodziewaliśmy się, że połączy nas uczucie. Wszystko zmieniło się, gdy spotkaliśmy się w czerwcu tego roku".
Choć według wielu decyzja ta jest niewłaściwa i komentarzy na jej temat w sieci nie brakuje, Borkowski nie ukrywa, że poprowadzi narzeczoną do ołtarza, a nie do urzędu. Aktor ma do tego prawo dlatego, że pierwsze małżeństwo, zawarte w kościele, doczekało się formalnego orzeczenia o nieważności, z drugą żoną wziął tylko ślub cywilny, a trzecia, ukochana żona Borkowskiego, Magdalena, zmarła w wyniku zbyt późno wykrytej białaczki:
"Nie widzę innej możliwości, jak wziąć ślub i to kościelny. W końcu po śmierci Magdy jestem wdowcem, a Jola nigdy nie ślubowała, więc niż nie stoi na przeszkodzie" - tłumaczy aktor.
Choć niektórzy przypominają, że życie miłosne aktora bardziej przypomina maraton, gdzie ważne jest jak najszybsze pojawienie na mecie, niż szukanie prawdziwej miłości (w wywiadach wspominał o "castingu na żonę", ogłaszał, że "nie interesują go kobiety po 40-tce"), to życzą mu powodzenia. My również nie możemy się doczekać szczegółów na temat ślubu!
Czytaj też:
Borkowski przeżył wielką tragedię, gdy odeszła jego młoda żona. Dziś planuje czwarty ślub
Żona Wodeckiego zawsze pozostawała w cieniu. Oto prawda o ich małżeństwie
