Reklama
Reklama

Bohdan Łazuka: Sposób na udane małżeństwo? Rozwód!

Bohdana Łazuka (78 l.) miał naprawdę burzliwe życie. Na koncie sporą liczbę romansów i małżeństw. Dlaczego jego związki nie trwały jednak zbyt długo? Na drodze stawała zawrotna kariera albo... inne kobiety.

Aktor legenda (dziś 78 l.). Widzowie pamiętają go m.in. z filmów „Małżeństwo z rozsądku”, „Nie lubię poniedziałku” czy „Hallo Szpicbródka, czyli ostatni występ króla kasiarzy”. 

Jest też znakomitym wykonawcą piosenek i... absolutnym specem od łamania kobiecych serc.

Miał kilkanaście lat, gdy wyjechał z rodzinnego Lublina do Katowic, gdzie zatrudnił się w kopalni. 

Zakochał się w Bożenie, koleżance z pracy. Równie szybko się odkochał, by zaraz obdarzyć względami artystkę Zespołu Pieśni i Tańca Śląsk, Lucynę Szczepańską. Ta z kolei rzuciła jego.

Reklama

"Te miłości pozwoliły mi posmakować, jak pełne uroku jest kobiece ciało..." – mówił.

Pod koniec lat 50. zaczął studia w warszawskiej PWST. Serce zdolnego studenta skradła urocza krakowianka, Zofia Marcinkowska. 

Stworzyli burzliwy związek, który zakończył się wraz z wyjazdem aktorki do Krakowa. Jej dalsze losy były dramatyczne. Popełniła samobójstwo, o czym pan Bohdan dowiedział się po latach. Ale ponoć do dziś, gdy śpiewa „To się zwykle tak zaczyna”, widzi wpatrzone w niego jej chabrowe oczy...

Jeszcze na studiach zaczął grać w Teatrze Współczesnym. Tam poznał aktorkę Barbarę Wrzesińską. Wszystko potoczyło się szybko: ślub i... za trzy miesiące rozwód.

"Tak się stało przez moją chorobliwą zazdrość" – bije się w piersi pan Bohdan.

Wkrótce potem ożenił się ponownie – z tancerką Danielą Pacholczyk. Uczucie rozkwitło na planie filmu „Przygoda z piosenką”. I – tak jak poprzednie – nie przetrwało.

"Poświęcałem żonie za mało czasu. To okres szczytu mojej kariery. Wtedy liczyły się w PRL-u tylko dwie osoby: Gomułka i ja" – mówił później żartem.

Posypały się role w filmach: „Przerwany lot”, „Kochajmy syrenki” czy „Nie lubię poniedziałku”, gdzie zagrał samego siebie... W jednej ze scen pijany jak bela aktor wychodził z baru...

W życiu gwiazdora alkohol także był obecny. Przez to zawalał terminy, spóźniał się.

 "Irena Kwiatkowska kiedyś o mało nie pozbawiła mnie palców, jak ze złością trzasnęła drzwiami. Przyszedłem wtedy pod wpływem na nagranie do radia" – opowiadał.

Kupony od sławy odcinał, romansując na prawo i lewo... 

W latach 70. ożenił się z tancerką, Małgorzatą Viresco. Doczekali się syna, Adama. Wytrzymali ze sobą 6 lat. Po ich rozstaniu aktor poślubił Renatę Węglińską, modelkę i projektantkę ubrań. Urodziła mu ukochaną córkę Olgę.

Para rozwiodła się po 21 latach w 2001 r., by 9 lat później... pobrać się ponownie i tworzyć  zgodny związek.

"Żeby małżeństwo było udane, wystarczy się rozwieść" – podsumował przekornie Łazuka.

I choć już dawno się ustatkował, jego humor, dystans do świata i do siebie - pozostały. Za to ludzie go kochają.

***

Relaks 2017/1

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Bohdan Łazuka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama