Blanka Lipińska pojawiła się w show-biznesie nagle i od razu mogła mówić o sporym sukcesie. Jej powieści erotyczne stały się bestsellerami, a film na podstawie jednej z książek okazał się hitem kinowym."Pisarka" słynie z ciętego języka i tego, że nie owija w bawełnę. Blanka nie ma problemów, by mówić otwarcie o seksie czy zasobności swojego portfela. Od jakiegoś czasu głośno jest o jej romansie z Baronem z Afromental, który w jej ramionach znalazł ukojenie po rozstaniu z Julią Wieniawą. Teraz o Lipińskiej jest głośno także z powodu dokumentu Latkowskiego o Zatoce Sztuki. Blanka była menedżerką tego kontrowersyjnego lokalu. Przekonuje jednak, że o niczym nie wiedziała i nie ma z tym nic wspólnego. Sprawia wrażenie, jakby afera w ogóle jej nie obeszła.
Ostatnio na InstaStories zamieściła filmiki prosto ze swojego łóżka, gdzie oczywiście towarzyszy jej Baron. Lipińska pochwaliła się, że jest bez bielizny, a do tego przed chwilą dali z Baronem niezły "koncert". "Dzisiaj spędzamy dzień pod kocem. Tak zwany dzień bez majtek. Ale Alku, ja cię chciałam zapytać, czy jesteś zadowolony ze swoich popisów wokalnych?" - zapytała zalotnie Blanka.
"Ja mogę ciebie zapytać o to" - odpowiedział Baron. "Nie, no ja jestem zachwycona. Ja w ogóle chciałabym częściej słuchać jak ty śpiewasz, bo wiem, jak pięknie śpiewasz" - dodała, całując ukochanego w szyję.
"Jest szansa, że pan Aleksander będzie częściej śpiewał?" - dopominała się Lipińska. "Proszę się dowiadywać. Zrób tu ankietę, czy się podobało twoim obserwatorom" - zaproponował "Baruś". Myślicie, że sąsiedzi cieszą się na wieść o kolejnych "koncertach" z alkowy Blanki?


***








